Słowa w sieci

Publikacja: 30.11.2012 22:32

Czy kebs jest z natury gorszy?

Stałem przed witryną co najmniej dziwnego lubelskiego barku z kuchnią wietnamską, gdy spoglądający na menu blokersi krzyknęli: „Zobacz, tam Abdule gotują, to już lepiej szamniemy kebsa". Arabska obsługa i mnie zaskoczyła.

Co było pierwsze: „szamać", czyli jeść, czy „szama", czyli usta – nie wiem, ale w sprawie kebsa w ogóle nic nie wiedziałem.

Korzystając z tabletu kolegi-menedżera, chciałem wejść na ulubioną stronę kulinarną, ale Google przekierował mnie na www.kebs.org, czyli portal Kenya Bureau of Standards na Off Mombasa Road w Nairobi i poczułem, co to znaczy znaleźć się na manowcach.

Przenieśliśmy się z Afryki przed warszawski Pałac Kultury i Nauki, klikając na wywiad z DJ Kebsem. Prawem kontrastu, narzekając, że zabrakło nam szczęścia na Euro 2012, ujawnił, że ze swojej płyty jest zadowolony, bo „bity zgrywają się z tonacjami". Niestety, dziennikarz z „PopkillerTV" żadnym pytaniem nie zahaczył, choćby w najmniejszym stopniu, o genezę artystycznego pseudonimu popularnego polskiego didżeja. Szliśmy smutno Alejami Racławickimi, gdy, nie uwierzycie Państwo, z daleka zamajaczył wielobarwny i uroczy szyld „Kebs".

Kolega szybko wpisał do wyszukiwarki nazwę i adres. Euforię naszego cudownego odkrycia zgasił komentarz: „Najzwyklejsza budka z kebabem". Czyli kebs to kebab. „To lepiej gdzie indziej pójdźmy na tego kebsa" – powiedział kolega. „A jeśli kebs to generalnie taki gorszy kebab?" – zapytałem.

Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla