Reklama

Dziki straszą mieszkańców Pragi

Dziki spacerujące chodnikami i jezdnią, szukające jedzenia w śmietnikach – to problemy mieszkańców Targówka. Władze dzielnicy poprosiły Lasy Miejskie, by pomogły w pozbyciu się niechcianych gości

Publikacja: 01.02.2013 01:18

Dziki wychodzą z lasu i zapuszczają się wgłąb dzielnic

Dziki wychodzą z lasu i zapuszczają się wgłąb dzielnic

Foto: Dziennik Wschodni, Mac Maciej Kaczanowski

Do widoku dzików w Lasku Bródnowskim mieszkańcy są przyzwyczajeni. Jednak, gdy w ostatnim czasie zwierzęta poszerzyły swoje wycieczkowe rejony, stwarzając zagrożenie dla siebie i ludzi, zaczęli zgłaszać to do urzędu dzielnicy.

Jak informuje rzecznik Targówka Rafał Lasota, monitów  było tak dużo, że władze dzielnicy pod koniec stycznia wysłały pismo do dyrektora Lasów Miejskich w Warszawie z prośbą o natychmiastowe podjęcie działań.

– Dziki wychodzą z Lasku Bródnowskiego na ulicę Świętego Wincentego i Głębocką, na wysokości C.H. Targówek. Przeszukują tam śmietniki,  szukając jedzenia. Upodobały sobie też niezagospodarowaną działkę przy Malborskiej, gdzie mieszkańcy chodzą z psami na spacery. Bywa, że odwiedzają przystanki autobusowe. Stwarzają niebezpieczeństwo dla przechodniów i przejeżdżających samochodów. Widokiem i nieprzewidywalnymi zachowaniami straszą ludzi – mówi Rafał Lasota. Przyznaje, że wcześniej zdarzało się, iż wychodziły poza Las Bródnowski, jednak nie było to tak częste jak ostatnio.

Wicedyrektor Lasów Miejskich Marek Roman zapewnia, że do nich nie wpłynęły skargi mieszkańców na utrudniające im życie dziki. – Gdybyśmy na bieżąco otrzymywali takie sygnały, dyżurująca osoba jechałaby we wskazane miejsce z interwencją – zapewnia.

Zapytany o kroki, jakie podejmą, by ograniczyć aktywność dzików na Targówku, informuje, że rozpoczną ich wabienie do odłowni.

Reklama
Reklama

– To urządzenia, do których wkłada się przysmaki dzików. Gdy do nich wejdą, uwalnia się zapadnia. Na Targówku na stałe są dwie odłownie. Koło Ikei i na tyłach C.H. Targówek – mówi Marek Roman. Złapane dziki zostaną wywiezione daleko od stolicy, w zalesione i mniej zaludnione tereny, np. w świętokrzyskie.

Nie pozostawia jednak złudzeń, że problem dzików – turystów w Warszawie – jest trudny do wyeliminowania. Przypomina, że rozmnażają się dwa razy do roku. Samica może mieć od czterech do 10 młodych przy jednej ciąży.

– Dostaliśmy zgodę od prezydent miasta na odłowienie 300 sztuk. Od 2008 roku odłowiliśmy 700 – dodaje. Problem z dzikami znany jest też m.in. na Białołęce, w Wilanowie, Wawrze. Dzielnice te mają dużo terenów leśnych.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama