Po latach, gdy patyna czasu pokryła bezpośrednie związki tych budowli z przemocą dawnej władzy i szarością minionego systemu, spod socmodernistycznych budowli zaczęły wyłaniać się głębsze warstwy tworów ówczesnej architektury.

Mieszkanie w blokowisku lub na Przyczółku Grochowskim przestało wiązać się z odgórnym przydziałem. Stało się wyborem, a młodzi badacze świadomie wyprawili się na tę ziemię niczyją. Po dizajnie i wzornictwie nadeszła pora, by zrehabilitować architekturę PRL-u. Ale to wszystko już wiemy. O wiele ciekawsze jest pytanie, w jaki sposób młodzi badacze się za to zabrali.

Czytaj więcej na Xiegarnia.pl