Gitarzysta Al Di Meola wystąpi w klubie Progresja

Słynny amerykański gitarzysta Al Di Meola wystąpi w sobotę w warszawskim klubie Progresja Music Zone z programem „Beatles and More" - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 29.11.2014 14:09 Publikacja: 29.11.2014 13:42

Gitarzysta Al Di Meola wystąpi w klubie Progresja

Foto: materiały prasowe

W ubiegłym roku wydał album „All Your Life (A Tribute to The Beatles)", którym Al Di Meola złożył hołd kompozycjom Lennona i McCartneya.

- Uwielbiałem brzmienie The Beatles od pierwszej piosenki, jaką usłyszałem, a była to „I Want to Hold Your Hand"- powiedział „Rzeczpospolitej" Al Di Meola. – Nikt tak wtedy nie grał. Dzięki nim zainteresowałem się bardziej muzyką. Lubiłem też Rolling Stonesów, ale wolałem Beatlesów. Oni zrewolucjonizowali muzykę pop, mieli znakomitego producenta z nowatorskimi pomysłami, włączali elementy muzyki klasycznej. Kiedy się rozwiązali, straciłem zainteresowanie popem, ale ich nagrania towarzyszą mi cały czas. Zająłem się muzyką fusion, jazzem, world music. Za każdym razem, kiedy wracam do ich nagrań, wydają mi się świeże. Posłuchajcie dziś „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band", czy istnieje coś lepszego w muzyce popularnej? Nie.

Al Di Meola nagrał swoją płytę w Studiach Abbey Road w Londynie. Obowiązkowo zrobił sobie zdjęcie na przejściu dla pieszych, na wzór tego, które trafiło na okładkę beatlesowskiego albumu „Abbey Road". Na płycie „All Your Life (A Tribute to The Beatles)" znalazły się takie przeboje Lennona i McCartneya, jak: „I Am the Walrus", „Michelle", „Eleanor Rigby" i „With a Little Help from My Friends".

- Długo myślałem nad tym, jak zagrać te kompozycje w swoim stylu zachowując integralność oryginalnych melodii i harmonii - wspomina Al Di Meola w rozmowie z „Rzeczpospolitą" – Pierwszym utworem był „Norwegian Wood", który zagrałem na festiwalu w Norwegii. Zrobiłem z zespołem jedną próbę przed koncertem. Tym albumem składam hołd dwóm wielkim kompozytorom. Chcę, żeby moja muzyka sprawiła przyjemność wszystkim fanom Beatlesów. Moje wersje są rozbudowane, gram dużo gitarowych akordów, ale mam w głowie te piękne melodie. To bardzo ekscytująca muzyka.

Al Di Meola przyznaje, że nagrywanie w Abbey Road Studios było dla mnie niezwykłym przeżyciem, najbardziej elektryzującym. – To było spełnienie mojego marzenia z młodych lat o tym, by choćby wejść do tego studia, a co dopiero nagrywać – dodaje. – Już samo przejście dla pieszych przez Abbey Road wywołuje miłe wspomnienia, ciągle fotografują się tam turyści. Codziennie stoi tam kilkadziesiąt osób w kolejce.

To Chick Corea odkrył Ala Di Meolę i w 1974 roku zaprosił do współpracy w grupie Return To Forever. Dzięki albumowi „No Mystery" i znakomitej tytułowej kompozycji Corei gitarzysta zdobył pierwszą w swej karierze nagrodę Grammy. Dwa lata później nagrał własną płytę „Land of the Midnight Sun", pierwszy z jego bestsellerowych albumów, które w sumie rozeszły się w liczbie sześciu milionów egzemplarzy. Di Meola był też współautorem gitarowej płyty wszech czasów „Friday Night in San Francisco" nagranej z Johnem McLaughlinem i Paco De Lucią.

Do najciekawszych w jego dorobku należy płyta „Winter Nights" zrealizowana z grającym na bandurze ukraińskim artystą Romanem Hrynkivem i brazylijskim gitarzystą Hernanem Romero. Natomiast „Consequence of Chaos" przeniósł słuchaczy do początków kariery gitarzysty — zelektryfikowanych brzmień fusion. To one przyniosły mu ogromną popularność już na początku kariery.

Al Di Meola jest mistrzem aranżacji. Sztuki komponowania chwytliwych tematów uczył się od samego Chicka Corei, ale to włoski temperament i zamiłowanie do piosenek słychać w jego utworach. W klubie Progresja Music Zone wystąpi o godz. 20, otwarcie klubu od goddz.18. Towarzyszyć mu będą: Rhani Krija – instrumenty perkusyjne, Kevin Seddiki – gitary, Peter Kaszas – perkusja i Mario Parmisano – instrumenty klawiszowe.

Marek Dusza

W ubiegłym roku wydał album „All Your Life (A Tribute to The Beatles)", którym Al Di Meola złożył hołd kompozycjom Lennona i McCartneya.

- Uwielbiałem brzmienie The Beatles od pierwszej piosenki, jaką usłyszałem, a była to „I Want to Hold Your Hand"- powiedział „Rzeczpospolitej" Al Di Meola. – Nikt tak wtedy nie grał. Dzięki nim zainteresowałem się bardziej muzyką. Lubiłem też Rolling Stonesów, ale wolałem Beatlesów. Oni zrewolucjonizowali muzykę pop, mieli znakomitego producenta z nowatorskimi pomysłami, włączali elementy muzyki klasycznej. Kiedy się rozwiązali, straciłem zainteresowanie popem, ale ich nagrania towarzyszą mi cały czas. Zająłem się muzyką fusion, jazzem, world music. Za każdym razem, kiedy wracam do ich nagrań, wydają mi się świeże. Posłuchajcie dziś „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band", czy istnieje coś lepszego w muzyce popularnej? Nie.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"