Gram teraz moje największe przeboje

Romuald Lipko, były lider Budki Suflera, o nowym zespole, płycie i planach na przyszłość.

Aktualizacja: 14.08.2015 00:02 Publikacja: 13.08.2015 19:17

Gram teraz moje największe przeboje

Foto: Dziennik Wschodni, Dorota Awiorko

Rz: Jak doszło do powstania Romuald Lipko Band?

Romuald Lipko: Wiedząc o tym, że nastąpi kres działalności Budki Suflera, zastanawiałem się nad tym, co będę robił potem. Wiedziałem, że będzie to możliwe, bo tak z kolegami zaplanowaliśmy kalendarz naszych wspólnych działań, żeby po ich zakończeniu nie być ludźmi bardzo starymi. Każdy z nas chciał coś zrobić pod własnym nazwiskiem, w nowej konfiguracji. Praktyka Budki Suflera udowodniła, że obu typów działalności – zespołowej i solowej, nie dało się połączyć.

Jak wyglądało wasze pożegnanie?

W sylwestra 2014 zagraliśmy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wykonaliśmy cztery utwory. Objęliśmy się czule, pocałowaliśmy się i podziękowaliśmy sobie za wspólną przeszłość, życząc wszystkiego dobrego na nowej drodze. Oczywiście ścisnęło mi się gardło, bo choć nigdy nie powinno mówić się „nigdy", na scenie już nigdy się raczej nie spotkamy, chyba że życie potoczy się inaczej niż to wspólnie zaplanowaliśmy. Rozstaliśmy się w zgodzie, bo byliśmy zespołem bardzo przyjacielskim, zjednoczonym. Razem spełniliśmy swoje młodzieńcze marzenia. Dostaliśmy od losu wszystko, co było możliwe.

W różnych okresach muzycznych, utrzymywał się pan na szczycie popularności w różnych układach personalnych, komponując dla wielu wokalistów, kreując ich na gwiazdy. A teraz?

Nie powiem, że marzyłem o solowej karierze, jednak miałem wiele solowych planów i zamierzeń. Zależy mi na stabilizacji muzycznej, która jest traktowana z szacunkiem przez ludzi. Mój obecny plan jest prosty: złożyłem z moich przebojów wielki koncert, który obejmuje hity, które napisałem dla wielu wykonawców. Siła emocji towarzysząca ich odbiorowi jest nawet większa niż na koncertach Budki Suflera, bo mowa o przebojach wykonywanych także przez Anię Jantar, Izabelę Trojanowską, Zdzisławę Sośnicką, Urszulę, Romka Czystawa i Felicjana Andrzejczaka. Kiedy zebrałem te wszystkie piosenki, miałem kłopot z wyborem, bo przecież nie możemy nadużywać cierpliwości słuchaczy. Pierwsze koncerty spotkały się z dobrym, ciepłem przyjęciem. Ludzie byli zaskoczeni zaproponowaną formułą.

Kto co śpiewa?

Felek Andrzejczak wykonuje m.in. „Jolka, Jolka pamiętasz" oraz piosenki Romka Czystawa – „Za ostatni grosz" i „Nie wierz nigdy kobiecie", którego już nie ma z nami. Izabela Trojanowska śpiewa „Tyle samo kłamstw" i „Wszystko, czego dziś chcę". Inne kompozycje, m.in. Ani Jantar i nienawiązującej z nami współpracy Urszuli, interpretują Asia Smajdor i Sara Kominek. Mam nadzieję, że dorobią się własnych piosenek. Sytuacja jest dynamiczna. Współpracuje z nami m.in. Joanna Czarnecka z Red Lips. Jeśli ktoś nie ma wolnego terminu, zapraszamy innych. Stałą pozycję w zespole mają Izabela Trojanowska, Felicjan Andrzejczak i Grzegorz Wilk, którego kariera zaczęła się od zwycięstwa w „Szansie na sukces".

Dlaczego zdecydował się pan na Grzegorza Wilka?

Bo jest prawdziwym zwierzęciem scenicznym. Bardziej mu będą służyły kompozycje odlotowe, ale mamy lato, więc zaczęliśmy od lżejszego nagrania „All Inclusive".

A kiedy pan planuje nową płytę?

Kiedy zgromadzę po dwie, trzy piosenki uczestników mojego projektu, godne publikacji. Myślę, że możemy wydawać taką płytę jedną w roku, bo tak zwany rynek nie jest w stanie skonsumować więcej. Fanów trudno dziś namówić do kupna tradycyjnego albumu, żeby postawili go na półce i stał się żywą pamiątką, a nie tylko numerem katalogowym w internecie. Teraz wydaje się płyty dla idei. Ale nie będziemy od tego stronili. Chciałbym, żeby taka działalność pod moimi skrzydłami stała się dla młodych szansą i krokiem w karierę, w przyszłość.

Słowa do „All Inclusive" napisał Andrzej Mogielnicki. On będzie głównym tekściarzem?

Nie tylko. Nie chcę powiedzieć, że nie znalazłem młodych autorów, tylko to, że mam właściwych. Będę też współpracował z Jackiem Cyganem, Markiem Dutkiewiczem, Bogusiem Olewiczem, Adamem Sikorskim, Tomaszem Zaliszewskim. Zawsze czekam na ich teksty.

Jakieś muzyczne marzenia?

Myślę o skomponowaniu mszy.

Gdzie pan ją wykona?

Jestem bardzo przywiązany do kościółka Ojców Franciszkanów w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie mieszkam sześć miesięcy w roku. Z wielką atencją odnoszę się do Jasnej Góry i gdyby udało się uzyskać akceptację ojców paulinów, może dostąpiłbym zaszczytu premiery koncertowej właśnie tam. Kiedy będę miał gotowy utwór – rozpocznę rozmowy. Chciałbym skomponować na orkiestrę symfoniczną muzykę przyjazną dla muzyków. Ale może wprowadzę też do instrumentarium kobzę? Proszę sobie wyobrazić, jak pięknie może zabrzmieć! Msza byłaby formą podziękowania Bogu za to, że obdarował mnie nie tylko talentem, ale i szczęściem, bo nie musiałem chodzić od wsi do wsi, prosząc o kromkę chleba. Chcę też zaprezentować moje możliwości w muzyce filmowej.

—rozmawiał Jacek Cieślak

CV

Romuald Lipko był basistą, klawiszowcem, liderem Budki Suflera. Współpracował z wieloma polskimi wokalistkami. Pisał piosenki m.in. dla Anny Jantar, Urszuli, Ireny Jarockiej, Zdzisławy Sośnickiej, Izabeli Trojanowskiej. Po zakończeniu działalności Budki Suflera powołał do życia Romuald Lipko Band, w którym występuje m.in. Izabela Trojanowska i Felicjan Andrzejczak.

Rz: Jak doszło do powstania Romuald Lipko Band?

Romuald Lipko: Wiedząc o tym, że nastąpi kres działalności Budki Suflera, zastanawiałem się nad tym, co będę robił potem. Wiedziałem, że będzie to możliwe, bo tak z kolegami zaplanowaliśmy kalendarz naszych wspólnych działań, żeby po ich zakończeniu nie być ludźmi bardzo starymi. Każdy z nas chciał coś zrobić pod własnym nazwiskiem, w nowej konfiguracji. Praktyka Budki Suflera udowodniła, że obu typów działalności – zespołowej i solowej, nie dało się połączyć.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"