Niemcy wyrzucają rosyjskich dyplomatów po zabójstwie Gruzina

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec poinformowało, że dwaj rosyjscy dyplomaci zostali uznani za osoby niepożądane w kraju. Sprawa ma związek z zabójstwem obywatela Gruzji, do którego doszło w sierpniu w berlińskim parku. Rosja oceniła ruch jako "bezpodstawny i nieprzyjazny".

Aktualizacja: 04.12.2019 13:10 Publikacja: 04.12.2019 12:10

Śledztwo w sprawie zabójstwa w Tiergarten przejęte zostało przez Federalną Prokuraturę Generalną. Na

Śledztwo w sprawie zabójstwa w Tiergarten przejęte zostało przez Federalną Prokuraturę Generalną. Na zdjęciu: zabezpieczanie śladów w miejscu zabójstwa

Foto: AFP

Jak wynika z oświadczenia niemieckiego MSZ opublikowanego na stronach internetowych resortu, decyzja została podjęta ze skutkiem natychmiastowym.

"W ten sposób rząd Niemiec reaguje na fakt, że rosyjskie władze, mimo powtarzanych i stanowczych żądań na wysokim szczeblu, w sposób niewystarczający współpracowały w śledztwie w sprawie zabójstwa w berlińskim Tiergarten, popełnionego 23 sierpnia" - czytamy w oświadczeniu MSZ.

Czytaj także:
Polowanie na Czeczenów

W dokumencie podkreślono, że 20 listopada sekretarz stanu w MSZ Andreas Michaelis wyrażał oczekiwania strony niemieckiej w związku ze sprawą w rozmowie z ambasadorem Siergiejem Nieczajewem.

"Rząd Niemiec zastrzega sobie prawo do podjęcia dalszych kroków w związku ze śledztwem" - podało MSZ. Resort poinformował, potwierdzając wcześniejsze doniesienia niemieckich mediów, że śledztwo w sprawie zabójstwa w Tiergarten przejęte zostało przez Federalną Prokuraturę Generalną.

Zelimchan Changoszwili, znany także jako Tornike K., były partyzant i przeciwnik Ramzana Kadyrowa, zginął w sierpniu. Morderca podjechał do niego na rowerze w parku w dzielnicy Moabit i dwukrotnie wystrzelił z pistoletu: w plecy i w głowę. 40-latek upadł na parkową alejkę.

Zabójca zjechał nad pobliską Szprewę, wrzucił do wody rower i pakunek, w którym był m.in. pistolet oraz peruka, którą zdjął. Topienie roweru zauważyła spacerująca para, która wezwała policję. Funkcjonariusze znaleźli mordercę w krzakach, gdzie się przebierał. Zabójcą okazał się 40-letni Wadim S., urodzony na Syberii – przynajmniej tak wynikało z jego paszportowych danych. Jednak policja miała znaczne wątpliwości, czy dokument był prawdziwy.

Wadim S. przyleciał do Berlina z Moskwy przez Paryż, miał wykupiony bilet powrotny do rosyjskiej stolicy.

Według prokuratorów, o czym donosił "FAZ", istnieją przesłanki by twierdzić, że zabójstwo Changoszwilego zostało dokonane na zlecenie organów Federacji Rosyjskiej lub autonomicznej Republiki Czeczeńskiej.

Zelimchan Changoszwili znany był w środowisku czeczeńskim. Urodzony w gruzińskim rejonie Pankisi (leżącym na granicy z Czeczenią, zamieszkanym przez Czeczenów) uczestniczył w drugiej wojnie czeczeńskiej (1999–2005) przeciw Rosji. Jego przyjaciele twierdzą, że ktoś chciał go otruć w 2009 r. W 2014 r. próbowano go zabić, podkładając bombę w meczecie w jego rodzinnej wiosce Duisi, rok później strzelano do niego w Tbilisi. Trafiły go cztery kule, ale przeżył. Po tym zamachu uciekł na Ukrainę, a potem do Niemiec.

Rosja stanowczo zaprzeczała, jakoby miała coś wspólnego z zabójstwem w Tiergarten. Uznanie jej dyplomatów za osoby niepożądane uznała za "bezpodstawny i nieprzyjazny" ruch. Zapowiedziała, że "będzie zmuszona" odpowiedzieć na decyzję Berlina. Jak podają rosyjskie media, należy się spodziewać wyrzucenia z Rosji dwóch dyplomatów niemieckich.

Jak wynika z oświadczenia niemieckiego MSZ opublikowanego na stronach internetowych resortu, decyzja została podjęta ze skutkiem natychmiastowym.

"W ten sposób rząd Niemiec reaguje na fakt, że rosyjskie władze, mimo powtarzanych i stanowczych żądań na wysokim szczeblu, w sposób niewystarczający współpracowały w śledztwie w sprawie zabójstwa w berlińskim Tiergarten, popełnionego 23 sierpnia" - czytamy w oświadczeniu MSZ.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił