Andrzej Dera: To nie jest żadna opcja atomowa. To, co zrobił Sąd Najwyższy, jest bezskuteczne

- To orzeczenie, które nie ma podstawy prawnej. Nie może być tak, że coś, co nie ma podstawy prawnej w Polsce, ma obowiązywać. To właśnie zaprzeczenie demokracji - ocenił Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, komentując zawieszenie przez Sąd Najwyższy części przepisów ustawy dotyczącej SN i skierowanie w ich sprawie pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Aktualizacja: 03.08.2018 10:29 Publikacja: 03.08.2018 08:50

Andrzej Dera: To nie jest żadna opcja atomowa. To, co zrobił Sąd Najwyższy, jest bezskuteczne

Foto: tv.rp.pl

Sąd Najwyższy w czwartek zawiesił obowiązywanie niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym (dotyczących przechodzenia sędziów w stan spoczynku) i skierował pytanie w ich sprawie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Michał Laskowski, rzecznik SN, wyjaśniał, że pytania Sądu Najwyższego do TSUE dotyczą "14 sędziów przeniesionych ustawą w stan spoczynku" (wśród nich znajduje się m.in. I prezes SN Małgorzata Gersdorf). Sąd Najwyższy zwrócił się do TSUE w ramach tzw. pytań prejudycjalnych. Kancelaria Prezydenta wydała już oświadczenie, w którym ocenia działania SN jako "bezskuteczne".

Przeczytaj: Rzecznik SN: Przejście sędziów w stan spoczynku zawieszone

Do komunikatu KPRP nawiązał w rozmowie w TVP1 prezydencki minister Andrzej Dera. - Kancelaria wydała oświadczenie, że to, co zrobił SN, jest bezskuteczne. W żaden sposób nie oddziałuje to na prezydenta, na KRS. To orzeczenie, które nie ma podstawy prawnej. Nie może być tak, że coś, co nie ma podstawy prawnej w Polsce, ma obowiązywać. To właśnie zaprzeczenie demokracji - stwierdził.

- Ja jako obywatel jestem przerażony, że Sąd Najwyższy, który jest od przestrzegania prawa i działania na podstawie prawa, orzekania sporów w oparciu o prawo, wymyślił instytucję, której w prawie nie ma - dodał Dera. - Myślę, że to powinien być jeden z pierwszych przypadków, który powinien rozstrzygać sąd dyscyplinarny - ocenił.

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP stwierdził, że decyzja Sądu Najwyższego "to nie jest żadna opcja atomowa". - To stawianie się poza prawem, bo działania Sądu Najwyższego są pozbawione podstawy prawnej, są działaniami bezprawnymi i jest to bardzo niebezpieczne dla obywateli, bo mamy klasyczny przykład przekraczania władzy sądowniczej, wchodzenia w instytucje, które nie są znane polskiemu systemowi prawnemu i to w sprawie obywatela przeciwko ZUS-owi wykorzystuje ten moment Sąd Najwyższy do jakichś rozgrywek i wychodzenia poza system prawny, działania pozaprawnego, bezprawnego, bardzo niebezpiecznego dla obywateli - przekonywał. - Bo nie chciałbym być sądzony przez sędziów, którzy bez podstawy prawnej orzekają, a tu mamy taki klasyczny przykład - tłumaczył Andrzej Dera.

Sąd Najwyższy w czwartek zawiesił obowiązywanie niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym (dotyczących przechodzenia sędziów w stan spoczynku) i skierował pytanie w ich sprawie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Michał Laskowski, rzecznik SN, wyjaśniał, że pytania Sądu Najwyższego do TSUE dotyczą "14 sędziów przeniesionych ustawą w stan spoczynku" (wśród nich znajduje się m.in. I prezes SN Małgorzata Gersdorf). Sąd Najwyższy zwrócił się do TSUE w ramach tzw. pytań prejudycjalnych. Kancelaria Prezydenta wydała już oświadczenie, w którym ocenia działania SN jako "bezskuteczne".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił