Nie żyje dziecko skatowane przez rodziców

Zmarła trzyletnia Zuzia z Torunia, którą zdaniem prokuratury skatowali rodzice. Od końca maja lekarze walczyli o życie dziecka. Nie udało się uratować dziewczynki.

Aktualizacja: 12.06.2021 21:53 Publikacja: 12.06.2021 18:23

Nie żyje dziecko skatowane przez rodziców

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Rodzice dziewczynki są w areszcie pod zarzutami znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała oraz usiłowania zabójstwa.

Zuzia trafiła do szpitala 28 maja. Pogotowie wezwał ojciec. Stan dziecka był ciężki. Dziewczynka miała urazy głowy, obrzmienie mózgu, ciało usłane siniakami (starszymi i świeższymi), ślady po wieloodłamowym złamaniu rączki.

Szpital powiadomił policję, a ta zatrzymała rodziców dziecka. Zdaniem śledczych dziewczynka była bita różnymi przedmiotami, a także otwartą dłonią, zwłaszcza  w okolicach szyi i głowy.

Gdy dziewczynka miała złamanie rączki ani matka, ani ojciec nie zapewnili jej pomocy medycznej.

Pod koniec maja Zuzia doznała urazów głowy i obrzęku mózgu. Zdaniem prokuratury mogło do tego dojść albo na skutek pobicia, albo np. uderzenia dzieckiem o ścianę.

Dziewczynka do szpitala trafiło w stanie krytycznym. Było w śpiączce. Niestety małej Zuzi lekarzom nie udało się uratować. Zmarła w nocy z piątku na sobotę.

Według śledczych bili trzyletnią Zuzię przynajmniej od kwietnia do końca maja tego roku. Zarzuty dotyczą także wcześniejszego stosowania przemocy. Lekarze zauważyli siniaki i ślady, które musiały być pozostawione na ciele dziecka wcześniej.

Zuzia była jednym z trojga dzieci Sylwii M. i Przemysława O. Kobieta spodziewa się teraz czwartego. Matka - jak podają lokalne media - to osoba z problemami natury psychologicznej.

Troje dzieci, decyzją  sądu rodzinnego i nieletnich w Toruniu zostało rodzicom odebranych. Umieszczono je w rodzinie zastępczej, a rodzice znaleźli się pod nadzorem kuratora sądowego.

W jego ocenie sytuacja w rodzinie uległa poprawie, bo w lutym troje dzieci wróciło pod opiekę Sylwii M. i Przemysława O.

Rodzina często się przeprowadzała, co być może to uśpiło czujność służb socjalnych, które i tak często odwiedzały parę i ich dzieci.

- Od stycznia do maja br. był w środowisku 16 razy. Siedem razy nikogo nie zastał. Odbył 20 rozmów telefonicznych. Nie było żadnych sygnałów przemocy w rodzinie – mówiła Bożena Miler, rzeczniczka MOPR w Toruniu „Gazecie Pomorskiej".

Rodzice dziewczynki, 23-letnia matka dziecka i 32-letni ojciec mają postawiony zarzut znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem, spowodowania ciężkich obrażeń ciała i usiłowania zabójstwa.

Są aresztowani. Nie przyznają się do winy. Teraz po śmierci dziecka jeden z zarzutów może być zmieniony na zabójstwo.

Rodzice dziewczynki są w areszcie pod zarzutami znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, spowodowania u niego ciężkich obrażeń ciała oraz usiłowania zabójstwa.

Zuzia trafiła do szpitala 28 maja. Pogotowie wezwał ojciec. Stan dziecka był ciężki. Dziewczynka miała urazy głowy, obrzmienie mózgu, ciało usłane siniakami (starszymi i świeższymi), ślady po wieloodłamowym złamaniu rączki.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii