Reklama

Prezydent i premier wylądowali w Brukseli

Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk wylądowali ok. godz. 15 w Brukseli, gdzie wezmą udział w szczycie UE. Mimo kłopotów z samolotem jest szansa, że nie spóźnią się na szczyt, który jeszcze się nie rozpoczął.

Aktualizacja: 11.12.2008 15:43 Publikacja: 11.12.2008 10:25

Prezydent i premier wylądowali w Brukseli

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Samolot rejsowy, którym Donald Tusk miał polecieć do Brukseli, z powodu usterki został zatrzymany w Warszawie. Premier zdąży jednak na szczyt - samolot rządowy przysłał do Warszawy przebywający na konferencji klimatycznej w Poznaniu Lech Kaczyński. Do Brukseli przylecieli razem.

Według początkowych planów samolot rządowy został udostępniony prezydentowi. Premier miał dolecieć na szczyt Unii Europejskiej samolotem rejsowym z warszawskiego Okęcia i razem z Lechem Kaczyńskim reprezentować Polskę podczas debaty o pakiecie klimatycznym.

Awaria samolotu rejsowego pokrzyżowała szyki Tuskowi. Na wieść o jego kłopotach Lech Kaczyński podjął decyzję o wysłaniu samolotu rządowego do Warszawy. Z premierem na pokładzie samolot wrócił do Poznania, gdzie wsiadł do niego prezydent, który wcześniej brał udział w konferencji poświęconej klimatowi.

Linie lotnicze oferowały przebukowanie biletów na lot po godzinie 16, co oznaczało, że premier przyleciałby na szczyt spóźniony.

[ramka][srodtytul]Będzie więcej samolotów?[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Poseł PO Paweł Graś poinformował, że MON, na prośbę premiera Donalda Tuska, bada możliwość zakupu niewielkich samolotów rządowych z pominięciem długotrwałych procedur przetargowych.

Według Grasia, gdyby udało się ominąć procedury przetargowe, które mogą zająć nawet kilka lat, zakup nowych maszyn można byłoby zrealizować nawet w ciągu kilkunastu tygodni.

- Pan premier zdecyduje wkrótce u uruchomieniu takiej szybkiej ścieżki. Są w tej chwili badane możliwości, żeby uniknąć tych długotrwałych procedur przetargowych, bo gdybyśmy chcieli się ich trzymać, to mielibyśmy szanse na samoloty nie wcześniej de facto niż za dwa lata, albo jeszcze dłużej - powiedział Graś.

Graś tłumaczył, że na skutek kryzysu finansowego zmieniła się sytuacja na rynku lotniczym. "Bankrutują niektóre linie lotnicze, które wyzbywają się samolotów, z zakładów lotniczych nie jest odbierana produkcja wcześniej zamówiona przez komercyjnych przewoźników, w związku z tym powinno być dużo łatwiej podjąć tę decyzję i po prostu kupić samoloty na rynku komercyjnym" - mówił poseł PO.

Według posła z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Kowala (PiS), najwyższy czas, aby rząd w szybkim trybie znalazł rozwiązanie umożliwiające najważniejszym osobom w państwie swobodnie podróżować po świecie.

Jak powiedział Kowal dziennikarzom w Sejmie, na szczęście samolot, którym prezydent podróżuje do Brukseli, był jeszcze na terenie Polski, kiedy wykryto usterkę w maszynie mającej zabrać tam premiera. Podkreślił, że lepiej byłoby, gdybyśmy mieli bardziej rozbudowaną flotę samolotów.[/ramka]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama