Reklama

Amerykanie mogą handlować tarczą w Polsce

Rozmowa z generałem Stanisławem Koziejem, analitykiem wojskowym, byłym wiceministrem obrony narodowej

Publikacja: 20.02.2009 05:49

Amerykanie mogą handlować tarczą w Polsce

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Rz: Sekretarz obrony USA Robert Gates prosił wczoraj w Krakowie europejskich sojuszników o wysłanie dodatkowych wojsk do Afganistanu. Jego apel jak zwykle nie spotkał się z wielkim odzewem. Czy to oznacza, że Amerykanie, którzy wkrótce wyślą tam 17 tys. nowych żołnierzy, będą mogli liczyć tylko na siebie?[/b]

[b]Stanisław Koziej:[/b] Sądzę, że Amerykanie mają świadomość, iż jeśli chcą realizować strategię zwiększania obecności wojskowej, to przede wszystkim muszą to robić sami. Po pierwsze dlatego, że wśród sojuszników wciąż brak przekonania, iż ta strategia jest skuteczna. Raczej wydaje się, że nie przynosi ona rezultatów. Drugi powód to oczywiście kryzys ekonomiczny. Wszyscy raczej patrzą, jak zmniejszać zaangażowanie w misje, niż wysyłać kolejnych żołnierzy. Europa czeka też na kolejny krok polityczny ze strony Baracka Obamy – na przykład zorganizowanie wielkiej konferencji wszystkich podmiotów, które byłyby zainteresowane uspokojeniem sytuacji w Afganistanie. Wtedy być może w misję włączyłaby się na przykład Unia Europejska. Nie ulega jednak wątpliwości, że na taką zmianę będzie trzeba poczekać kilka lat. Do tego czasu misja afgańska będzie więc spoczywała nadal na barkach USA.

[b]Obama myśli też o zmianie relacji z Rosją. Robert Gates podkreślał w Krakowie, że Moskwa jest Waszyngtonowi potrzebna i że trzeba z nią współpracować. To pozytywne?[/b]

W sensie długofalowym – tak. Polsce powinno zależeć na przewidywalnych i ucywilizowanych relacjach z Rosją. Możemy mieć jednak obawy, czy przypadkiem nowe władze w Waszyngtonie, chcąc poprawić relacje z Kremlem, nie przyjmą strategii wyraźnych ustępstw wobec Rosji. Uważam, że nie byłaby to dobra strategia. Lepiej z Rosjanami rozmawiać ostrzej, choć oczywiście uczciwie i otwarcie. Obawiam się, że Amerykanie mogą mieć pokusę, by przehandlować tarczę w Polsce.

[b]USA miałyby zrezygnować z bazy w Polsce za współpracę w powstrzymaniu irańskiego programu atomowego i otwarcie kanałów przerzutowych do Afganistanu?[/b]

Reklama
Reklama

Nie sądzę, by zupełnie z niej zrezygnowały w Polsce. Bardzo prawdopodobne są jednak pewne gesty wobec Rosji, takie jak opóźnienie systemu europejskiego lub wybudowanie go w formie biernej, czyli bazy bez uzbrojonych w głowice rakiet.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Pierwszy kierowca ukarany za wjazd do Strefy Czystego Transportu. Warszawa zaostrzy przepisy od 2026 roku
Kraj
Rafał Trzaskowski zadłuża Warszawę. M.in. na „pokrycie wydatków po inwazji Rosji na Ukrainę”
Warszawa
„Sabotaż”, „dywersja”, „prohibicja”? Jakie będzie Słowo Roku 2025?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kraj
Walka o wolność na różnych frontach
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama