Kierownictwo PO liczy na to, że już dzisiaj członkowie prezydium klubu będą mogli zapoznać się z uzgodnionym projektem ustawy medialnej. Ale to wcale nie oznacza końca problemów. Spośród 16 poprawek, które Lewica przedstawiła do tego projektu, Platformie nie podobają się dwie – o przywróceniu rotacyjnych wyborów do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz wpisaniu do ustawy preambuły.
– Chcemy wyborów siedmioosobowej Krajowej Rady na pełną kadencję – mówi stanowczo Grzegorz Dolniak, wiceprzewodniczący Klubu PO.
Dlaczego? Według polityków Platformy wybory rotacyjne destabilizują prace tego gremium. – Nieustanne zmiany kadrowe w Krajowej Radzie przekładały się na coraz gorszą jakość jej pracy – uważa Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO.
Platforma nie godzi się też, by do zadań realizowanych przez media w ramach misji publicznej dopisać przeciwdziałanie dyskryminacji „ze względu na rasę, narodowość, wyznanie, płeć i orientację seksualną”.
– Jeśli lewica będzie się upierała przy tych zmianach, będzie to znaczyło, że ich intencje nie są czyste – twierdzi Dolniak.