Karnowski się utrzyma

17 maja mieszkańcy Sopotu zdecydują, czy odwołać prezydenta miasta. Ale tylko 32 proc. uważa, że powinien odejść

Aktualizacja: 25.03.2009 04:42 Publikacja: 25.03.2009 04:11

Mam nadzieję, że mieszkańcy Sopotu podejmą odważną decyzję i zagłosują przeciwko mojemu odwołaniu –

Mam nadzieję, że mieszkańcy Sopotu podejmą odważną decyzję i zagłosują przeciwko mojemu odwołaniu – oświadczył Jacek Karnowski. Na zdjęciu w środku podczas sesji rady miasta

Foto: KFP, krzysztof mystkowski krz krzysztof mystkowski

Zarówno lokalny PiS, jak i władze pomorskiej PO są za usunięciem z urzędu prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego podejrzanego o przestępstwa korupcyjne i działanie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. – Nie wyobrażam sobie, by stanowisko władz regionalnych partii było inne niż za odwołaniem – zapewnia Agnieszka Pomaska, sekretarz pomorskiej Platformy. Czy podobnego zdania będą mieszkańcy Sopotu?

Swoją opinię wyrażą 17 maja w referendum. Z sondażu „Rz” wynika, że Karnowski może spać spokojnie, bo 59 proc. badanych jest przeciw jego odejściu.

– Jeśli sopocianie chcą mu zaufać, to ich wola – mówi Aleksandra Jankowska, szefowa PiS w Sopocie. – Liczę, że będą chcieli zmienić wizerunek miasta.

Krzysztof Lisek, poseł PO i członek władz regionalnych partii: – Mieszkańcy Sopotu odbierają Karnowskiego jako dobrego gospodarza. Zdecydują, ważąc dwie rzeczy: zarzuty prokuratorskie i to, jak rządził miastem.

Głosowanie to efekt wniosku obywatelskiego. Jego faktycznym inicjatorem był Karnowski, a podpisy zbierali m.in. współpracujący z nim radni.

Choć lider Platformy Donald Tusk zalecał rajcom PO z Sopotu, by sami złożyli wniosek i doprowadzili do referendum, większość z nich się zbuntowała. Tusk zdecydowanie zaznaczał, że Karnowski (były działacz PO), na którym ciążą prokuratorskie zarzuty, nie powinien sprawować funkcji prezydenta. Jak więc zachowa się PO w czasie kampanii referendalnej? – Koncentrujemy się na wyborach do europarlamentu i nie wiem, czy będziemy wkładać w to jakąś energię – mówi Agnieszka Pomaska. Regionalne władze partii mają w piątek zdecydować, co zrobić ze zbuntowanymi radnymi z Sopotu, i rozmawiać o referendum.

Z kolei do władz krajowych PO z propozycją współpracy zwrócił się sopocki PiS: „Apelujemy o rozwiązanie sopockiej struktury PO i wspólne stworzenie w mieście koalicji Tak dla Sopotu”. Działacze PiS zaznaczają, że odwołanie Karnowskiego nie wystarczy. Proponują powołanie nowej struktury Platformy w Sopocie „opartej na ludziach młodych, którzy nie wyrażają zgody na korupcję”.

– Poradzimy sobie z własnymi działaczami bez doradztwa PiS – zaznacza Pomaska.

– Jesteśmy przekonani, że kiedy opadną emocje, będziemy współpracować, by odwołać prezydenta – sądzi Michał Rachoń, rzecznik PiS w Sopocie.

Sam Karnowski liczy, że na stanowisku zostanie. Do czasu referendum zamierza, jak powiedział, „jeszcze bardziej oczyścić się z zarzutów”.

[ramka][b]Politolodzy o referendum w Sopocie[/b]

[i]Dr Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego:[/i] - Jeżeli prezydent Jacek Karnowski nie zdawałby sobie sprawy z poparcia, nie mówiłby o zwoływaniu referendum. To była dobra zagrywka z jego strony. Widocznie dla wyborców kaliber afery nie jest taki duży. Albo ludzie są pobłażliwi, albo uważają, że przeważają jego zasługi jako prezydenta. Na wynik mogłyby wpłynąć nowe szokujące fakty. Nie sądzę, by PiS doprowadziło w kampanii referendalnej do spadku poparcia dla Karnowskiego. Od początku afery robiło wiele, ale nie wpłynęło to zdecydowanie na notowania Karnowskiego. Z kolei Platforma Obywatelska nie byłaby wiarygodna w nawoływaniu do głosowania za odwołaniem prezydenta.

[i]Prof. Wawrzyniec Konarski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej:[/i] - Prezydent Karnowski będzie czuł się zwycięzcą, jeśli sąd oczyści go z zarzutów. Sam głos ludu nie wystarczy. Do referendum jest jeszcze sporo czasu i mogą nastąpić nieprzewidywalne sytuacje. Mogą pojawić się na przykład jacyś bardzo wiarygodni świadkowie, którzy będą mieli dowody, że Karnowski jest winien korupcji. To mogłoby go pogrzebać.

[i]not. pek[/i][/ramka]

Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji