[i]Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.[/i]
Nikt z nas nie przeżył takiej wiosny jak tamta w 1989 r. To, co łączy, okazało się - choć na krótki czas - ważniejsze od tego, co dzieli.
Powiadano potem: porozumienie elit. I było w tym dużo prawdy. Elity te jednak porozumiały się między sobą przy Okrągłym Stole po to, by głos mógł zabrać Naród, dotąd zakneblowany i bezsilny. I Naród zabrał głos 4 czerwca 1989 r. tak dobitnie, że usłyszał to cały świat.
Negocjatorom z obu stron należy się wdzięczność. Szczególna wdzięczność należy się przywódcom obu stron wojny polsko-polskiej - Lechowi Wałęsie i Wojciechowi Jaruzelskiemu. Obaj dobrze zasłużyli się Polsce - co powtarzam uparcie dziś, gdy jednego z nich szkaluje się oskarżeniami o agenturalność, a drugiego poniża procesami ciągnącymi się od dziesięciolecia. Cóż, w naszym kraju dobre uczynki mogą być karane jeszcze za życia”.
Cóż, trudno mi oprzeć się złośliwościom i ostrym słowom, by to komentować. Ale co tam, oprę się. Bo tak jak się z Michnikiem fundamentalnie nie zgadzam, tak dzisiaj 4 czerwca chcę napisać, ze to także dzięki Michnikowi mogę dziś sobie swobodnie kpić i dyskutować. Tak samo jak dzięki Andrzejowi Gwiazdzie, Kornelowi Morawieckiemu i tysiącom działaczy podziemia z różnych stron. Oni wszyscy się przyczynili do naszej wolności i oddajmy i ten honor.