Ocieczek ma tytuł prokuratora Prokuratury Krajowej. Po dymisji z funkcji wiceszefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zaczął pracę jako cywil w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. Spełnia wszystkie warunki, by uzyskać wpis na listę adwokatów. Katowicka ORA mu jednak odmówiła.
Powód? Ocieczek był przesłuchiwany przed dwiema sejmowymi komisjami śledczymi – naciskową i w sprawie śmierci Barbary Blidy. Dotąd żadna z nich nie znalazła podstaw, by skierować wobec niego jakiekolwiek wnioski do prokuratury. Sama ORA w uzasadnieniu odmowy przyznaje, że „nie dysponuje żadnymi przesłankami i dowodami, które mogłyby potwierdzać bezpośredni lub pośredni udział wnioskodawcy lub jego odpowiedzialność za działania lub zaniechania”.
Wniosek o wpis na listę adwokatów Ocieczek złożył w styczniu. Decyzja o odmowie zapadła dopiero 21 maja, a doręczono mu ją 29 czerwca.
– Tak długi okres wynikał z tego, że czekaliśmy na wszystkie dokumenty w tej sprawie – usprawiedliwia się Henryk Stabla, wicedziekan katowickiej ORA. Zaznacza, że decyzję podjęto w tajnym głosowaniu, a uzasadnienie jest streszczeniem argumentów, jakie padły podczas dyskusji nad kandydatem.
Ocieczek odwołał się do Naczelnej Rady Adwokackiej. Podkreśla, że cieszy się nieposzlakowaną opinią.