Wielu w ostatnich miesiącach uwierzyło, jakby przyszłość Rzeczpospolitej od osoby nowego Prokuratora Generalnego zależała. To zresztą nie pierwszy raz, gdy quasi-niepolityczne ciała, jak swego czasu Rzecznik Praw Obywatelskich czy Trybunał Konstytucyjny, kreują się (czy są kreowane) na nośników jakiejś rzekomo szczególnej państwowej misji. Ale już pierwszy dzień przesłuchań, nielukrowane słowa o prokuratorskim bmw ("bierny, mierny, ale wierny"), spuściły sporo z tego kampanijnego nadęcia.
- "Głosowano tylko raz", "Wybór bez wątpliwości". "Wbrew prognozom nie było kilku głosowań i wielogodzinnego wyczekiwania na werdykt" - relacjonuje "Rzeczpospolita". Najwięcej głosów zdobył krakowski sędzia Andrzej Seremet – 15, a drugie miejsce zajął, obecny Prokurator krajowy Edward Zalewski – 13 głosów.
Trudno nie zgodzić się z "Gazetą Wyborczą", która pisze "Prezydent ma dobry wybór". Gazeta zauważa jednak prezydencki dylemat: "Znając jego [prezydenta Kaczyńskiego] niechęć do byłych członków PZPR i do Platformy Obywatelskiej, można sądzić, że raczej nie wskaże Zalewskiego, powołanego przez ministra obecnego rządu. Jeśli jednak prezydent mianuje sędziego Seremeta, będzie on potrzebował doświadczonych prokuratorów do budowy nowej prokuratury".
"GW" podsuwa mu zastępcę - Zalewskiego, ale czy nie za dużo wymaga od tego nowego polskiego prokuratora - polityka ? Choć w USA nowy prezydent zostawia nieraz ministra poprzednika...
Kazimierz Olejnik, faworyt niektórych mediów, zupełnie przepadał. "Dziennik Gazeta Prawna" wciąż uważa (nie bardzo wiadomo, dlaczego), że miał być pewniakiem, ale wyjaśnia, na podstawie przecieków z KRS, że stracił szansę, "bo był zbyt pewny siebie i butny". Rzeczywiście mówił bardziej jak na wiecu niż przed sądem czy egzaminie, ale żeby zaraz zero głosów? Z drugiej strony głosów nie dostali także ci, którzy niczym z rękawa wymieniali nazwiska gangsterów, których zatrzymywali i sadzali na długo za kratkami. Nie jest to widać czas także na szeryfa.