Kamiński chce konfrontacji z premierem Tuskiem

Były szef CBA zeznał, że to znany wrocławski prokurator dzwonił do Sobiesiaka

Aktualizacja: 27.03.2010 02:31 Publikacja: 26.03.2010 10:46

Mariusz Kamiński zeznawał w piątek na posiedzeniu niejawnym

Mariusz Kamiński zeznawał w piątek na posiedzeniu niejawnym

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jak dowiedziała się "Rz", Mariusz Kamiński wymienił nazwisko prokuratora, o którym mówił wcześniej na przesłuchaniu jawnym przed komisją jako o dobrym znajomym jednego z bohaterów afery – Ryszarda Sobiesiaka.

– Dzwoni prokurator Prokuratury Krajowej, mówi mu, że: słuchaj, Rysiu, właśnie jadę na międzynarodową konferencję, będę reprezentował państwo ludowe czy tam państwo polskie na temat przestępczości zorganizowanej. Jak wrócę, to wpadnę na imprezę. A przyjmij w międzyczasie moją córkę do swojego ośrodka – zeznał Kamiński 19 stycznia.

W piątek były szef CBA, który stanął przed komisją na posiedzeniu niejawnym, powiedział, że był to znany wrocławski prokurator Andrzej Kaucz. Śledczy nie chciał skomentować doniesień o zeznaniach Kamińskiego.

Były szef CBA podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania dotyczące przebiegu śledztwa biura, afery, a także poinformowania o tym premiera Donalda Tuska.

– Jestem przekonany, że premier nie powiedział komisji prawdy o przebiegu naszych spotkań – mówił przed przesłuchaniem. Dodał, że jest gotowy na konfrontację z Donaldem Tuskiem. O konfrontację był też pytany przebywający w Brukseli premier. – Jeśli komisja podejmie jakieś decyzje dotyczące mojej osoby, to ja się tym decyzjom będę podporządkowywał – stwierdził Tusk.

$>

Posłowie PO dopytywali Kamińskiego o audyt w CBA przeprowadzony przez ABW. Według niego rozwiązania obowiązujące w biurze za czasów Kamińskiego "nie gwarantowały zachowania tajemnicy państwowej". Były szef CBA twierdził, że były "drobne" uchybienia, ale szybko je eliminowano. Sprawę audytu nazwał zemstą ABW za badanie przez biuro oświadczenia majątkowego jej szefa – Krzysztofa Bondaryka.

Komisja odłożyła w piątek przesłuchanie sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacka Cichockiego.

Przed przesłuchaniem Kamińskiego o zarysie swojego raportu z prac komisji mówił jej przewodniczący. – Były nieprawidłowości w czasie tworzenia ustawy hazardowej za wszystkich rządów: SLD, PiS i PO. Nie ma za to dowodów, że był przeciek z akcji CBA – powiedział Mirosław Sekuła (PO).

Jak dowiedziała się "Rz", Mariusz Kamiński wymienił nazwisko prokuratora, o którym mówił wcześniej na przesłuchaniu jawnym przed komisją jako o dobrym znajomym jednego z bohaterów afery – Ryszarda Sobiesiaka.

– Dzwoni prokurator Prokuratury Krajowej, mówi mu, że: słuchaj, Rysiu, właśnie jadę na międzynarodową konferencję, będę reprezentował państwo ludowe czy tam państwo polskie na temat przestępczości zorganizowanej. Jak wrócę, to wpadnę na imprezę. A przyjmij w międzyczasie moją córkę do swojego ośrodka – zeznał Kamiński 19 stycznia.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Obiekt z apartamentami inwestycyjnymi dla tych, którzy szukają solidnych fundamentów
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu