Na liście Ryszarda C. byli tylko politycy PiS

Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski – to ich nazwiska były na „oświadczeniu” znalezionym przy zabójcy łódzkiego działacza PiS

Publikacja: 30.10.2010 02:13

Zatrzymanie Ryszarda C.

Zatrzymanie Ryszarda C.

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Przy Ryszardzie C., który w ubiegłym tygodniu w łódzkim biurze PiS zamordował Marka Rosiaka, znaleziono oświadczenie.

Według prokuratury w nim „pojawiają się nazwiska kilku polityków”. Śledczy odmówili jednak ich ujawnienia.

Szef MSWiA zaoferował ochronę BOR: Jarosławowi Kaczyńskiemu (nie przyjął), Zbigniewowi Ziobrze, Jackowi Kurskiemu, Leszkowi Millerowi, Grzegorzowi Napieralskiemu i Stefanowi Niesiołowskiemu.

Jak wynika z informacji, do których dotarła „Rz”, na „oświadczeniu” Ryszarda C. widnieją nazwiska tylko trzech polityków. – Wszystkie wymienione w nim osoby łączy przynależność partyjna – twierdzi nasz informator związany z organami ścigania. – Ryszard C. w swoim piśmie podał nazwiska Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry i Jacka Kurskiego.

Według naszego informatora morderca napisał też, że chce ich zabić, ponieważ ich „nienawidzi” i „szkodzą Polsce”. W rozmowie z policjantami C. miał również bardzo negatywnie wypowiadać się o Leszku Millerze.

We wtorek Aleksandra Woron, dyrektor biura poselskiego Stefana Niesiołowskiego (PO), poinformowała, że w dniu zabójstwa zamachowiec był też w biurze poselskim marszałka. Oparła się na relacji uzyskanej od portiera, który tłumaczył potem w mediach, że nie jest pewien, kogo widział tamtego poranka.

– Od poniedziałku (wtedy prokuratura przesłuchała portiera – red.) prowadzimy śledztwo w tej sprawie. Informacje są jeszcze weryfikowane – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

W piątek „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że w laptopie należącym do zamachowca były informacje o ok. 20 politykach. Według gazety zabójca miał planować skonstruowanie bomby i interesować się m.in. spotkaniami wyborczymi Grzegorza Napieralskiego (SLD), prezesa PiS i prezydenta Bronisława Komorowskiego.

– Ryszard C. fascynował się polityką. Na forach dyskusyjnych zbierał informacje o posłach. Ale na wyciąganie z tego wniosków jest jeszcze za wcześnie – twierdzi nasze źródło z łódzkiej policji.

C. przebywa w areszcie w Piotrkowie Trybunalskim. Jak ustaliła „Rz”, w listopadzie prokuratura wystąpi o skierowanie go na badania psychiatryczne w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Warcie koło Sieradza.

Według informacji „Rz” wstępne badania przeprowadzone w Łodzi nie dały jednoznacznych wyników.

Przy Ryszardzie C., który w ubiegłym tygodniu w łódzkim biurze PiS zamordował Marka Rosiaka, znaleziono oświadczenie.

Według prokuratury w nim „pojawiają się nazwiska kilku polityków”. Śledczy odmówili jednak ich ujawnienia.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?