W więziennych celach przez trzy lata znajdowano martwych członków gangu, który porwał Krzysztofa Olewnika. W 2007 r. nie żył Wojciech Franiewski, rok później Sławomir Kościuk, a w 2009 r. – Robert Pazik. Oficjalnie popełnili samobójstwa. W ubiegłym roku lekami śmiertelnie zatruł się Artur Zirajewski, ps. Iwan, kluczowy świadek prokuratury w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały.
Jeszcze w 2010 r. Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało przepisy umożliwiające szczególną ochronę cennych więźniów. Nowelizacja kodeksu karnego zaczęła obowiązywać 26 marca.
Szacowano, że codzienne kontrole, monitoring cel, rozmów telefonicznych i listów, stała opieka psychologa – obejmą 448 osób. – Szczególną ochroną zostało objętych dotąd dziesięciu więźniów: podejrzanych i oskarżonych, wobec których może wystąpić zagrożenie ich życia lub zdrowia – mówi „Rz" Joanna Dębek, rzecznik resortu sprawiedliwości. – Jak na krótki czas obowiązywania nowych przepisów nie jest źle.
O specjalną ochronę dla więźniów mogą występować sądy, śledczy i sami osadzeni.
– Dotąd ani jeden więzień z takim wnioskiem się nie zwrócił