Instrukcje przed wysłuchaniem

Czy gest wpływowej prokurator ułatwił części śledczych starania o pracę w Prokuraturze Generalnej?

Publikacja: 27.03.2012 02:43

Danuta Drosler przekonuje, że działała transparentnie. Prokurator generalny krytykuje jednak jej pos

Danuta Drosler przekonuje, że działała transparentnie. Prokurator generalny krytykuje jednak jej postępowanie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Przed konkursem na stanowiska w Prokuraturze Generalnej prok. Danuta Drösler zorganizowała dla części startujących w nim śledczych spotkanie. Opowiedziała na nim, jak będą wyglądały wysłuchania przed Krajową Radą Prokuratorów (KRP), której sama jest członkiem. Zdaniem niektórych śledczych uczestnicy spotkania byli więc w konkursie faworyzowani.

O prestiżowy tytuł prokuratora Prokuratury Generalnej starało się w ubiegłym tygodniu 53 śledczych z całej Polski. Miejsc było jednak tylko osiem. Sześć z nich przypadło osobom wcześniej delegowanym do Prokuratury Generalnej. Zaledwie jeden ze zwycięzców wcześniej nie pracował w Warszawie.

Wszyscy kandydaci do PG muszą stawić się na wysłuchaniu w Krajowej Radzie Prokuratorów. Z nich KRP wyłania grupę, o powołanie której wnioskuje do prokuratora generalnego.

Jak ustaliła „Rz", część kandydatów z Warszawy 16 marca w gmachu stołecznej Prokuratury Apelacyjnej wzięła udział w spotkaniu z prokurator Drösler.

O spotkaniu poinformowali nas niezależnie od siebie trzej prokuratorzy, którzy ubiegali się o stanowisko w PG. Prosili o anonimowość, bo w przyszłości ponownie chcą zgłosić swoje kandydatury. – Koledzy, którzy wzięli udział w tym spotkaniu, uzyskali wiedzę, co ich czeka. W rezultacie mieli fory już na starcie – mówi „Rz" jeden z nich.

Prok. Drösler potwierdza „Rz", że zorganizowała takie spotkanie. – Jako członek KRP reprezentuję kolegów, którzy mnie wybrali. Wielu z nich zwracało się do mnie z pytaniem, jak wygląda wysłuchanie  przed KRP. Nie chciałam udzielać takich informacji pokątnie, dlatego rozesłałam wici, że takie spotkanie się odbędzie. W moim przekonaniu działałam w tej sprawie transparentnie – mówi.

Ile osób wzięło udział w spotkaniu? – Na pewno było to więcej niż kilkanaście osób. Nie pamiętam wszystkich nazwisk. Pamiętam, że brała w nim udział prokurator Ludmiła Gaertig, w stosunku do której rada skierowała potem wniosek o powołanie do Prokuratury Generalnej – mówi prok. Drösler.

– Prokurator generalny Andrzej Seremet rozmawiał z panią Drösler i wyraził dezaprobatę dla organizowania tego typu spotkań – mówi „Rz" prok. Maciej Kujawski z PG.

Problemu nie widzi za to szef KRP Edward Zalewski. – Pani prokurator Drösler niczego nie ukrywała. Poinformowała radę, że takie spotkanie zostało zorganizowane i nikt nie miał nic przeciwko. Dla mnie ten problem nie istnieje. Przecież prokuratorzy z innych apelacji, którzy są członkami KRP, też takie spotkania mogli zorganizować – mówi „Rz" prok. Zalewski.

Szef KRP przyznaje, że śledczy delegowani do Prokuratury Generalnej mogą mieć pewną przewagę na tymi, którzy w niej nie pracują: – Nie ma w tym nic dziwnego. To profesjonaliści, którzy się sprawdzili i dlatego dostali propozycję pracy w Prokuratorze Generalnej.

Wśród osób, które uzyskały rekomendację, jest Andrzej Janecki mający dobre kontakty z PO. Już w 2011 r. miał zostać zastępcą Seremeta, ale nie uzyskał rekomendacji KRP. Bez niej Seremet nie mógł go nominować.

Tym razem Janecki wygrał w dogrywce m.in. z kontrowersyjnym prokuratorem Leszkiem Pruskim z Wrocławia. Pruski otrzymał rekomendację podczas poprzedniego konkursu. Wówczas jednak prokurator generalny odmówił mu nominacji.

Ponowną rekomendację uzyskał natomiast Andrzej Kaucz, którego nominowania również odmówił Seremet. Zarówno Pruskiemu, jak i Kauczowi zarzucano, że oskarżali opozycjonistów w stanie wojennym. Ten drugi w 2001 r. za to przeprosił.

Jedynym prokuratorem, który otrzymał rekomendację, a nigdy wcześniej nie pracował w Warszawie, jest Wojciech Kasztelan z białostockiej apelacji. W środowisku było o nim głośno za rządów PiS, gdy wbrew zwyczajowi nominację na stosunkowo niskie stanowisko naczelnika wydziału prokuratury podpisał mu sam prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Wymarzona posada

Praca w Prokuraturze Generalnej (PG) to zwieńczenie kariery zawodowej dla śledczych. Prokuratorzy PG nie prowadzą śledztw. Do ich zadań należy przede wszystkim występowanie w imieniu prokuratora generalnego przed Trybunałem Konstytucyjnym, Sądem Najwyższym i Naczelnym Sądem Administracyjnym. PG sprawuje również nadzór nad najważniejszymi śledztwami prowadzonymi przez wydziały prokuratur apelacyjnych zajmujące się przestępczością zorganizowaną i korupcją. Średnia pensja prokuratora PG to około 12 tys. zł. W PG pracuje blisko 130 prokuratorów, z których połowa jest delegowana z prokuratur apelacyjnych.

Przed konkursem na stanowiska w Prokuraturze Generalnej prok. Danuta Drösler zorganizowała dla części startujących w nim śledczych spotkanie. Opowiedziała na nim, jak będą wyglądały wysłuchania przed Krajową Radą Prokuratorów (KRP), której sama jest członkiem. Zdaniem niektórych śledczych uczestnicy spotkania byli więc w konkursie faworyzowani.

O prestiżowy tytuł prokuratora Prokuratury Generalnej starało się w ubiegłym tygodniu 53 śledczych z całej Polski. Miejsc było jednak tylko osiem. Sześć z nich przypadło osobom wcześniej delegowanym do Prokuratury Generalnej. Zaledwie jeden ze zwycięzców wcześniej nie pracował w Warszawie.

Wszyscy kandydaci do PG muszą stawić się na wysłuchaniu w Krajowej Radzie Prokuratorów. Z nich KRP wyłania grupę, o powołanie której wnioskuje do prokuratora generalnego.

Jak ustaliła „Rz", część kandydatów z Warszawy 16 marca w gmachu stołecznej Prokuratury Apelacyjnej wzięła udział w spotkaniu z prokurator Drösler.

O spotkaniu poinformowali nas niezależnie od siebie trzej prokuratorzy, którzy ubiegali się o stanowisko w PG. Prosili o anonimowość, bo w przyszłości ponownie chcą zgłosić swoje kandydatury. – Koledzy, którzy wzięli udział w tym spotkaniu, uzyskali wiedzę, co ich czeka. W rezultacie mieli fory już na starcie – mówi „Rz" jeden z nich.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej