Reklama

Pieniądze na pracę

Resort rozważa kolejne wnioski o odmrożenie środków z Funduszu Pracy

Publikacja: 21.08.2012 01:27

Władysław Kosiniak-Kamysz przyznaje, że spodziewał się lepszych danych o rynku pracy

Władysław Kosiniak-Kamysz przyznaje, że spodziewał się lepszych danych o rynku pracy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Zła sytuacja na rynku pracy zaalarmowała ekspertów i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Dlatego w resorcie zaczyna się mówić o  wnioskach do ministra finansów o odmrożenie kolejnych pieniędzy z Funduszu Pracy – dowiedziała się „Rz". Na koniec roku na koncie Funduszu może być nawet do 7 mld zł.

Piątkowe dane GUS pokazały, że zatrudnienie w lipcu nie zmieniło się ani w stosunku do ubiegłego miesiąca, ani rok do roku. W dodatku przeciętne wynagrodzenia w przedsiębiorstwach realnie się obniżyły o 1,5 proc., licząc miesiąc do miesiąca. Stopa bezrobocia to 12,3 proc. według szacunków Ministerstwa Pracy. – Mamy ewidentnie do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, a na rynku pracy karty rozdają pracodawcy – mówi Ryszard Petru, szef Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Dane o bezrobociu niepokoją resort pracy. – Spodziewaliśmy się, że tegoroczny sezonowy spadek bezrobocia będzie większy – mówi „Rz" minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. – Dlatego chcemy teraz jak najszybciej i jak najlepiej wydać dodatkowe pół miliarda, które otrzymaliśmy z funduszu pracy – dodaje.

Pierwsze „odmrożone" środki z funduszu trafiają właśnie do poszczególnych powiatowych urzędów pracy. Na koncie Funduszu Pracy pozostało jeszcze około 5 mld zł.

– Wszystkie te pieniądze powinny zostać przeznaczone na walkę z bezrobociem. To fundusz celowy i te pieniądze są pobierane od przedsiębiorców nie po to, aby poprawić sytuację finansów publicznych – tłumaczy prof. Elżbieta Kryńska, ekonomistka z Uniwersytetu Łódzkiego. Jej zdaniem, gdyby wszystkie te pieniądze wydać zgodnie z ich przeznaczeniem, to stopa bezrobocia byłaby mniejsza o blisko 1,5 pkt proc.

Reklama
Reklama

Ekonomiści prognozują, że na koniec roku wskaźnik ten przekroczy prognozowane 13 proc. i na tym poziomie utrzyma się cały kolejny rok. Poprawy można się spodziewać dopiero w 2014 r. Dlatego też, jak się dowiedzieliśmy, w Ministerstwie Pracy po cichu mówi się o tym, że będą kolejne wnioski do Jacka Rostowskiego o pieniądze. Oficjalnie jednak minister pracy zapewnia, że o środki będzie występować, ale dopiero w przyszłym roku. – Kiedy wydamy te pieniądze, które obecnie dostaliśmy, będziemy zastanawiać się nad kolejnymi wnioskami – mówi.

Resort tłumaczy, że jeśli urzędy pracy dostaną pieniądze późną jesienią, to nie zdążą ich wydać do końca roku i nie będą mogły zamknąć roku budżetowego. Dlatego z kolejnymi wnioskami będzie czekać do Nowego Roku.

W takiej sytuacji część ekonomistów proponuje, aby zmniejszyć składkę, którą na fundusz pracy płacą przedsiębiorcy. – Jeśli nie potrzebujemy tych pieniędzy dla bezrobotnych, to obniżmy klin podatkowy – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Bank. Jego zdaniem obniżenie kosztów pracy spowoduje, że przedsiębiorcy będą chętniej zatrudniać nowych pracowników.

Jednak, aby firmy tworzyły więcej nowych miejsc pracy, nie wystarczy zmniejszenie jednej składki. – Potrzebujemy większej liczby zachęt dla zagranicznych inwestorów i przyjaźniejszych przepisów dla rodzimych przedsiębiorców – mówi Petru. – Jeśli gospodarka będzie się rozwijać, będą też powstawać nowe miejsca pracy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Podcast „Rzecz w tym”: PiS w ogniu wewnętrznych wojen
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama