„S” uderza w ustawę emerytalną

Związkowcy chcą udowodnić przed TK, że Polacy są w zbyt słabej kondycji fizycznej, aby mogli pracować do 67 lat

Publikacja: 23.08.2012 01:08

„Rz" dowiedziała się, co będzie we wniosku, jaki NSZZ „Solidarność" zamierza pod koniec sierpnia złożyć do Trybunału Konstytucyjnego. Związkowi prawnicy uznali, że ustawa podwyższająca wiek emerytalny do 67 lat jest m.in. sprzeczna z przepisami prawa międzynarodowego. Zamierzają odwołać się do ratyfikowanej przez Polskę Europejskiej Karty Społecznej i pośrednio do przepisów 102. Konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy.

– Nie mogę ani tego potwierdzić, ani zaprzeczyć. Właśnie piszemy skargę. Zaprezentujemy ją 29 sierpnia – ucina Marek Lewandowski, rzecznik „S".

Z naszych informacji wynika, że związkowcy powołają się na zapisy mówiące, iż wiek emerytalny nie powinien przekraczać 65 lat i może być przedłużony tylko wówczas, gdy większość osób starszych w danym kraju jest zdolna do pracy. Tymczasem „S"  się dopatrzyła, że unijne statystyki podają, iż systematycznie od 2005 r. maleje liczba osób po 65. roku, które są zdrowe. W 2005 r. była to przeszło połowa osób, cztery lata później już zaledwie 39 proc.

W dodatku w przygotowanym przez resort pracy „Programie na rzecz aktywizacji osób starszych" znalazły się prognozy mówiące o tym, że kobiety urodzone w 2010 r. będą żyły w zdrowiu zaledwie 62,2 lata, a mężczyźni – 58,5.

– Chociaż obecnie kondycja zdrowotna Polaków się poprawia, to w przyszłości znów może nastąpić jej pogorszenie wynikające ze słabości nowych pokoleń – tłumaczy Andrzej Wojtyła, były główny inspektor sanitarny. Jego zdaniem będzie to skutek złego trybu życia dzisiejszych kobiet – palenia przez nie papierosów, niskiej aktywności fizycznej czy masowego odchudzania się – także w okresie wczesnej ciąży. – Jeśli Polacy nie zaczną żyć zdrowiej, to średnia długość trwania życia wkrótce znów będzie się obniżać – chociaż coraz lepiej radzimy sobie ze zwalczaniem chorób cywilizacyjnych – tłumaczy Wojtyła. Dodaje, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby osoby, które są obecnie w wieku produkcyjnym pracowały dłużej, bo ich średni czas trwania życia będzie się wydłużał.

Zdaniem ekspertów słabsza kondycja przyszłych pokoleń może nie być dostatecznym argumentem dla sędziów Trybunału. – Nie wydaje mi się, że Polacy są aż tak chorzy, żeby nie mogli pracować do 67  lat. A jeśli nawet będą, to dla nich są renty, a nie emerytury – mówi konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek. – Poza tym sądzę, że dla Trybunału największe znaczenie będzie miała pogarszająca się sytuacja demograficzna Polski oraz fakt, że obecnie żyjemy coraz dłużej. Jego zdaniem „S" miałaby większe szanse wygrać przed Trybunałem, jeśli zaskarżyłaby zbyt szybki tryb uchwalania ustawy emerytalnej. Słabość skargi „S" polega także na tym, że za złamanie przepisów wynikających z karty czy Konwencji MOP nie grożą nam żadne szczególne sankcje. – Możemy co najwyżej być za to skrytykowani na Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy – mówi dr Piotr Zawadzki z Instytutu Polityki Społecznej UW. – Chociaż uważam, że skoro Polska ratyfikowała te dokumenty, to powinniśmy przestrzegać przepisów w nich zawartych – dodaje Zawadzki.

Skarga do Trybunału to tylko jedna z jesiennych akcji „Solidarności". W jej ramach w telewizji zostaną wyemitowane spoty pokazujące, że wydłużenie wieku emerytalnego oznacza pracę aż do śmierci.

Ponadto od września rusza także skierowana do młodych akcja informacyjna, w której związkowcy będą uświadamiać młodym, jakie skutki ma praca na tzw. umowach śmieciowych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.cwiek@rp.pl

„Rz" dowiedziała się, co będzie we wniosku, jaki NSZZ „Solidarność" zamierza pod koniec sierpnia złożyć do Trybunału Konstytucyjnego. Związkowi prawnicy uznali, że ustawa podwyższająca wiek emerytalny do 67 lat jest m.in. sprzeczna z przepisami prawa międzynarodowego. Zamierzają odwołać się do ratyfikowanej przez Polskę Europejskiej Karty Społecznej i pośrednio do przepisów 102. Konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy.

– Nie mogę ani tego potwierdzić, ani zaprzeczyć. Właśnie piszemy skargę. Zaprezentujemy ją 29 sierpnia – ucina Marek Lewandowski, rzecznik „S".

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo