Śledztwo w sprawie zarabiania na dzieciach, które trafiały od biologicznych matek w nielegalny sposób do rodzin adopcyjnych, od pół roku prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Jak ustaliła rp.pl wczoraj i dziś na jej zlecenie stołeczna policja zatrzymała w Warszawie trzy osoby: Krzysztofa O. oraz Weronikę I. którzy byli organizatorami procederu oraz ich pomocnicę Justynę G.
Jak wyglądały nielegalne adopcje? Krzysztof O. wraz z Weroniką I. z jednej strony wyszukiwali – głównie w Internecie - kobiety w ciąży, które chciały się pozbyć dzieci, a z drugiej kojarzyli pary zainteresowane przygarnięciem takiego dziecka.
Aby uniknąć długich i skomplikowanych procedur prawnych jeszcze przed narodzinami malucha adopcyjny ojciec uznawał dziecko za swoje w Urzędzie Stanu Cywilnego, dzięki temu po narodzinach miał do niego prawa rodzicielskie.
Rodzice adopcyjni dawali pieniądze na wyżywienie, utrzymanie i opiekę medyczną ciężarnych kobiet. Płacili też pośrednikom. – Z naszych ustaleń wynika, że od dwóch par wzięli oni 50 tys. zł za pomoc w zorganizowaniu adopcji – mówi rp.pl Mariusz Piłat, wiceszef Prokuratury Okręgowej Warszawa–Praga.