Rozmowa z Rozenek, która jest córką jednego z najważniejszych polityków PiS, odpowiadającego za finanse ugrupowania Stanisława Kostrzewskiego, ukazała się w tygodniku "Wprost".
Popularna "Perfekcyjna Pani Domu", która w TVN jest również jurorem programu "Bitwa o dom", deklaruje,że bardzo intensywnie śledzi politykę. - Nigdy nie opuściłam żadnych wyborów. (...) Moim zdaniem ktoś, kto nie idzie do wyborów, nie ma prawa się wypowiadać na temat tego, co się dzieje w Polsce - ocenia.
W ostatnim czasie media informowały, że Kostrzewski stracił zaufanie Kaczyńskiego, o czym miał świadczyć brak ponownego wyboru na funkcję skarbnika (jest dyrektorem generalnym i członkiem komitetu politycznego). Prezes PiS zdementował te informacje w specjalnym oświadczeniu. Rozenek przekonuje, że "wściekła się, gdy napisano bzdury o jej ojcu".
Samego Kaczyńskiego Rozenek ocenia bardzo pozytywnie. - To niezwykle inteligentny człowiek. (...) Bardzo lubiłam też jego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To był dusza człowiek. Bracia Kaczyńscy to dla mnie synonim wiedzy historycznej. A prezes, cóż, po prostu ciepły, dobry człowiek - przekonuje.
Rozenek uważa, że katastrofa smoleńska powinna być wyjaśniona. - Trudno się dziwić osieroconym dzieciom, owdowiałym żonom czy bratu, że żądają wyjaśnień, że chcą upamiętnienia. Co więcej, to budzi we mnie szacunek. Bo gdyby mi zmarli ojciec albo mama, to zrobiłabym absolutnie wszystko, by dowiedzieć się, dlaczego tak się stało. Mówię teraz jako obywatel tego kraju, nikt inny, że sprawę katastrofy smoleńskiej trzeba wyjaśnić do końca, a nie ośmieszać, wyśmiewać. Tam zginął urzędujący prezydent. Zastanawiam się, jak by to wyglądało w innym kraju - deklaruje Rozenek.