Pół tony materiałów wybuchowych w lesie

Granaty, pociski artyleryjskie, proch i inne materiały wybuchowe zakopane w ziemi odkryli policjanci Centralnego Biura Śledczego. Prawdopodobnie miały posłużyć do celów przestępczych.

Aktualizacja: 14.03.2014 15:32 Publikacja: 14.03.2014 14:38

Pół tony materiałów wybuchowych w lesie

Foto: Policja

Arsenał znaleziony przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego jest imponujący. W lesie

pod Warszawą było ukrytych

w

sumie 477,5 kilograma materiałów wybuchowych.

Wielkość znaleziska zaskoczyła samych funkcjonariuszy.

I tak policjanci zabezpieczyli 204 granaty moździerzowe różnych kalibrów, 41 pocisków artyleryjskich, dwa granaty ręczne, bombę lotniczą oraz 60 kilogramów prochu artyleryjskiego.

Chociaż arsenał pochodzi sprzed wielu lat, nie znalazł się tam przypadkowo.

Jak twierdzi policja został zgromadzony w tym miejscu przez jedną z grup przestępczych.

- Amunicja i materiały wybuchowe były ukryte celowo w jednym miejscu i dobrze zabezpieczone. Znajdowały się w głębokich dołach wyłożonych folią, która chroniła je przed wilgocią. Były w takim stanie, że nadawały się do odzysku i późniejszego wykorzystania - mówi "Rz" Krzysztof Hajdas  z Komendy Głównej Policji.

Poszukiwania arsenału zaczęły się wtedy, kiedy policjanci Wydziału do Zwalczania Aktów Terroru CBŚ KGP operacyjnie ustalili, że w podstołecznych lasach może być składowana amunicja z czasów drugiej wojny światowej. Po sprawdzeniu wszystkich informacji zlokalizowali ostatecznie trzy miejsca, w których miały być ukryte materiały wybuchowe.  Zabezpieczyli znalezisko, a odkopaniem i zabezpieczeniem amunicji zajęli się wojskowi saperzy.

Jak twierdzi policja arsenał mógł być wykorzystany do przestępczej działalności.

- Na przykład do podkładania ładunków wybuchowych w ramach gangsterskich porachunków czy do popełniania innych przestępstw - mówi Krzysztof Hajdas.

Z ustaleń policjantów wynika, że odzyskane materiały wybuchowe gromadziła w lesie jedna z grup przestępczych. Która konkretnie, śledczy nie chcą zdradzać, a  być może wciąż jeszcze to ustalają. Niewykluczone więc, że sprawa będzie miała ciąg dalszy.

Zabezpieczony arsenał został zabrany przez wojskowy patrol saperski i wywieziony na poligon. Tam w bezpieczny sposób amunicja została zneutralizowana.

 

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA