Jak informuje Anna Fic z komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie zatrzymani mają od 31 do 34 lat. Pochodzą z Olsztyna. Olsztyna. Nie mieli stałej pracy, a tylko zajęcia dorywcze. – Część z tych osób jest ze sobą spokrewniona, niektórzy byli już karani – mówi Anna Fic. Dodaje, że mężczyzn udało się zatrzymać niemal w ostatniej chwili. Planowali bowiem wyjazd zagranicę.
Do zatrzymań doszło w niedzielę na terenie Olsztyna, - Grupy kryminalnych i antyterrorystów weszły do różnych mieszkań w mieście, gdzie byli podejrzewani mężczyźni. Poddali się bez oporu – mówi Anna Fic. Dodaje, że podczas przeszukań zabezpieczono telefony, ubrania, w których sprawcy mieli dokonywać przestępstw oraz pół kilograma marihuany.
Zdaniem policji zatrzymana szajka wysadziła dwa bankomaty. Jeden w noc przed Wigilią na Zatorzu, który stał przed wejściem do jednego ze sklepów na terenie monitorowanym. Na nagraniu z kamer widać było co najmniej dwóch sprawców. Drugi bankomat szajka miała okraść 17 lutego przy ul. Iwaszkiewicza na osiedlu Mlecznym. Z rozsadzonego urządzenia sprawcy zabrali kasetki z pieniędzmi.
Na miejscu drugiego wybuchu policja znalazła plastikową bańkę z substancją łatwopalną. – Płynny materiał wybuchowy policja zabezpieczyła też podczas zatrzymań – mówi rp. pl Zbigniew Czerwiński, z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Na czele grupy zdaniem policji stał 32-letni Rafał G. Mężczyzna już usłyszał zarzuty zorganizowania włamań, sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa oraz zniszczenia mienia dużej wartości. Oba bankomaty wyceniono na 65 tys. zł. Podobne zarzuty usłyszało też czterech innych mężczyzn. Łącznie z obu bankomatów mieli skraść oni 120 tys. zł.