Dorobek życia oddają fałszywym policjantom

Blisko 120 tys. zł przekazała oszustom 86-letnia mieszkanka Lublina. Mężczyźni twierdzili, że są z policji i pomogą złagodzić karę jej synowi, który miał spowodować ciężki wypadek.

Publikacja: 13.10.2015 12:28

Dorobek życia oddają fałszywym policjantom

Foto: materiały policji

Kobieta straciła pieniądze, a oszustów szukają teraz prawdziwi policjanci. Ostrzegają, by nie oddawać pieniędzy ludziom, którzy podszywają się pod funkcjonariuszy. – My nie żądamy pieniędzy – podkreślają.

Starsza kobieta wczoraj odebrała telefon. – Dzwonię z komendy policji. Pani syn spowodował poważny wypadek, w którym ucierpiało dziecko. Sprawę można załatwić polubownie – usłyszała 86-latka z Lublina.

Rozmówca zapewnił staruszkę, że da się załagodzić karę dla jej syna, ale trzeba będzie zapłacić większą kwotę pieniędzy.

Kobieta zgodziła się zapłacić. Do jej mieszkania przyszło dwóch młodych mężczyzn. Staruszka przekazała im swoje oszczędności oraz złote monety rublowe. Wszystko o łącznej wartości ok. 120 tys. zł.

Dopiero później staruszka skontaktowała się z synem. Od niego dowiedziała się, że żadnego wypadku nie spowodował, a dzwonili do niej oszuści. Rodzina powiadomiła policję.

Podobnych spraw jest bardzo dużo. Tylko od stycznia do czerwca policjanci odnotowali w całym kraju aż 1 572 próby wyłudzenia pieniędzy podobnymi metodami. Niestety aż 562 oszustwa były udane, w tym "na policjanta" - 401.

Łączne straty wyniosły ponad 17,5 mln. złotych. Zatrzymano 137 sprawców, ale pieniądze trudno odzyskać.

Wczoraj pod zarzutem oszustwa sąd aresztował 24-letniego mężczyznę, który metodą „na policjanta CBŚ" usiłował wyłudzić od starszych osób z Podhala 220 tys. złotych.

Najpierw starsza mieszkanka Nowego Targu odebrała telefon od „krewnego", który prosił o pożyczkę – 30 tys. zł. Po chwili zadzwonił inny mężczyzna, który twierdził, że jest z CBŚ i zrobi zasadzkę na oszusta.

Kobieta najpierw obiecała pomóc. Ale w drodze do banku rozmyśliła się i zadzwoniła na komendę. Prawdziwi policjanci urządzili zasadzkę, w którą wpadł 24-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego, który był poszukiwany listem gończym przez policję w Goleniowie.

Okazało się, że wcześniej, tego samego dnia próbował wyłudzić on pieniądze od góralki z Zakopanego. Chciał od niej 190 tys. zł.

- Starsza pani zorientowała się, że ktoś chce ją oszukać i powiadomiła policję – opowiadają funkcjonariusze z Krakowa.

24-latek usłyszał zarzuty usiłowania oszustwa, za co grozi mu do ośmiu lat więzienia. W trakcie przesłuchań mężczyzna ten nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Policja apeluje o ostrożność i przypomina jak się zachować w takich sytuacjach.

- W przypadku telefonicznej prośby o pożyczkę zawsze sprawdźmy, czy nasz krewny faktycznie potrzebuje pomocy finansowej. Nawet wtedy, gdy rozmowa nie wzbudzi naszych podejrzeń, lepiej się upewnić oddzwaniając do takiej osoby – mówi nadkom. Renata Laszczka- Rusek, rzecznik lubelskiej policji.

Podkreśla, że nigdy nie wolno przekazywać gotówki obcym osobom znajomym czy kolegom krewnych, czy policjantom.

– A w przypadku jakichkolwiek podejrzeń należy natychmiast powiadomić policję, dzwoniąc pod numer 997 lub 112 – radzi policjantka.

Kobieta straciła pieniądze, a oszustów szukają teraz prawdziwi policjanci. Ostrzegają, by nie oddawać pieniędzy ludziom, którzy podszywają się pod funkcjonariuszy. – My nie żądamy pieniędzy – podkreślają.

Starsza kobieta wczoraj odebrała telefon. – Dzwonię z komendy policji. Pani syn spowodował poważny wypadek, w którym ucierpiało dziecko. Sprawę można załatwić polubownie – usłyszała 86-latka z Lublina.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?