Skorumpowane orzeczenia

Orzeczenia o niepełnosprawości czy zdolności wykonywania pracy m.in. dla strażaków. Ponad tysiąc łapówek miała przyjąć krakowska lekarka. Prokuratura już odbiera uprawnienia korumpującym.

Aktualizacja: 12.11.2015 10:51 Publikacja: 12.11.2015 10:46

Skorumpowane orzeczenia

Foto: Fotorzepa/Dominik Pisarek

- Zainicjowaliśmy blisko sto postępowań administracyjnych dotyczących uzyskanych przez kierowców uprawnień na postawie wydanych przez oskarżoną dokumentów poświadczających nieprawdę - mówi prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

To jedna z największych spraw o korupcję w Polsce.

Aleksandra K. (dziś na emeryturze, ale nadal pracującej w szpitalach) została oskarżona o przyjmowanie korzyści majątkowych za wystawienie dokumentów poświadczających nieprawdę - są to orzeczenia dla pracowników firm – tzw. zdolność do wykonywania pracy, orzeczenia wymagane dla stacji   sanitarno-epidemiologicznej w wypadkach np. pracy w gastronomii czy masarni, orzeczenia dla starających się o prawo jazdy różnych kategorii, także dla kierowców pojazdów uprzywilejowanych, a nawet orzeczenia dla członków Ochotniczych Straży Pożarnych biorących bezpośredni udział w działaniach ratowniczych i dla osób posiadających lub ubiegających się o pozwolenie na broń gazową. Sumy łapówek były różne - od 20-150 zł.

 

Z materiału zebranego przez prokuraturę wynika, że w ciągu 14 lat wystawiła ponad 1000 różnych orzeczeń za które uzyskała co najmniej 60 tys. zł. - Jednak wielu wypadkach nie ustalona została kwota korzyści uzyskanej z przestępstwa - podkreśla prok. Hnatko.

 

Mąż lekarki Władysław K. został oskarżony o pomocnictwo. Jak wyjaśnia Janusz Hnatko, pośredniczył on w kontaktach między pracodawcami czy pracownikami a oskarżoną, odbierał dane osobowe od tych osób, przekazywał gotowe zaświadczenia  a w wielu wypadkach nawet wypełniał je osobiście. - Za przekazywane orzeczenia odbierał również pieniądze - dodaje.

 

Przesłuchani w charakterze podejrzanych początkowo nie przyznali się do przedstawionych zarzutów, przesłuchiwani ponownie przyznali się i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

 

Małżeństwo K. złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze i takie wnioski wraz z aktem oskarżenia zostały skierowane do sądu - dla Aleksandry K. kara łączna 2 lata pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 5 lat, grzywna 50 tys. zł, zobowiązanie do powstrzymywania się od działalności związanej z wystawianiem zaświadczeń lekarskich w oparciu o przepisy kp, zaświadczeń dla członków OSP, zaświadczeń dla osób posiadających lub ubiegających się o pozwolenie na broń, orzeczenia dla kierowców i dla stacji sanitarno – epidemiologicznych i przepadku korzyści uzyskanych z przestępstwa.

 

Dla Władysława K. kara łączna - 1 rok 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 5 lat, grzywna 15 tys. zł.

 

To nie koniec. 

 

-  Z akt prowadzonego śledztwa wyłączono materiał dowodowy dotyczący wielu innych orzeczeń, które zostały ujawnione - dodaje rzecznik prokuratury.

Zapadły już pierwsze decyzje uchylające dotychczasowe uprawnienia.

Oskarżona jest już na emeryturze pracuje jako lekarz w szpitalach poza Krakowem.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA