Cała wschodnia granica Polski będzie kontrolowana za pomocą kamer i detektorów ruchu

Ponad 354 mln zł będzie kosztował elektroniczny system ochrony polskiej granicy z Federacją Rosyjską – obwodem kaliningradzkim. Powstanie na całym odcinku ok. 200 kilometrów. Komenda Główna Straży Granicznej jest właśnie na etapie wyłaniania wykonawcy.

Publikacja: 30.10.2022 23:35

Granica polsko-rosyjska zostanie w przyszłym roku specjalnie wzmocniona

Granica polsko-rosyjska zostanie w przyszłym roku specjalnie wzmocniona

Foto: Wojciech Stróżyk/REPORTER

 – Zabezpieczenia mają być uruchomione do końca września przyszłego roku, choć nie ukrywamy, że liczymy, że uda się to szybciej – mówi „Rzeczpospolitej” por. Anna Michalska, rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej.

Zabezpieczenia elektroniczne, które mają tam powstać, to system czujników – m.in. sensorów sejsmicznych, kamer (także noktowizyjnych) weryfikujących odbierane sygnały. Specjalne algorytmy rozróżniają np. odgłosy kroków człowieka od mikrowstrząsów wywoływanych przez dzikie zwierzęta. Całość obrazu będzie nagrywana i gromadzona w systemie. Perymetrię po raz pierwszy zastosowano na granicy Polski z Ukrainą kilka lat temu – punktowo monitoruje m.in. teren wokół przejścia granicznego w Hrebennem, na której od kilku lat była dotychczas największa nielegalna emigracja i przemyt towarów.

Najpierw odcinek z Białorusią

Jego budowa zacznie się zaraz po zakończeniu budowy perymetrii na granicy z Białorusią, co ma nastąpić do dwóch tygodni. – Planowaliśmy to od dawna ze względu na sytuację międzynarodową. Na to nałożyły się informacje medialne o „otwartym niebie” dla samolotów m.in. z Syrii, które mogą lądować na lotnisku w Kaliningradzie. Dziś nie widzimy zagrożenia, ale bardzo mocno monitorujemy tę sytuację. My musimy być o krok przed nimi – mówił kilka dni temu o tej inwestycji wiceszef MSWiA Maciej Wąsik podczas posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Czytaj więcej

Ukrainiec zapłaci za pobyt w Polsce. Od lutego

W październiku port lotniczy Kaliningrad-Chrabrowo podpisał porozumienia z Białorusią, Turcją i Syrią, otwierając możliwość przylotów z tych krajów nowym liniom lotniczym – w przypadku Syrii to nowość. Choć polska Straż Graniczna zapewnia nas, że nie ma powodów do niepokoju (m.in. funkcjonariusze operacyjni monitorują fora emigranckie) i na razie nie ma sygnałów, by był to wstęp do nowej rosyjskiej operacji. Wiesław Szczepański, poseł Lewicy: – Mówi się, że mógłby być to planowany przerzut z Bliskiego Wschodu do Europy – Iraku, Iranu, Syrii, Afganistanu, ale mamy zapewnienia służb, że sygnałów nie ma.

Trudno jednak nie znaleźć podobieństwa z ubiegłego roku, kiedy to Polskę zalała fala nielegalnych imigrantów, a jej apogeum nastąpiło po tym, gdy strona białoruska wprowadziła od 7 października ub.r. ruch bezwizowy dla obywateli Pakistanu, Jordanii, Iranu i Egiptu. Dzięki siatce przemytników sterowanych przez białoruski reżim, dostają się do Mińska samolotami, a stamtąd przy pomocy białoruskich służb są przepychani na polską stronę.

Od 10 listopada perymetria zostanie uruchomiona na dwóch odcinkach w Kuźnicy

Por. Michalska zapewnia, że obecnie sytuacja na granicy z obwodem kaliningradzkim jest spokojna i stabilna. – W tym miesiącu nie było żadnych prób jej nielegalnego przekroczenia poza przejściami granicznymi. Ruch w przejściach granicznych jest niewielki. Np. w piątek na obu kierunkach odprawiliśmy ok. 1100 osób, to zaledwie 1 proc. całego ruchu granicznego – wskazuje rzeczniczka. Od wybuchu pandemii Covid-19 działają tam tylko dwa przejścia graniczne: Bezledy i Grzechotki, natomiast Gronowo i Gołdap są zamknięte. To także efekt obostrzeń wobec obywateli Rosji.

– Straż Graniczna uważnie monitoruje sytuację i nie ukrywamy, że po wydarzeniach z ostatniego roku na odcinku granicy z Białorusią jesteśmy przygotowania na różne zdarzenia, mamy doświadczenia i będziemy reagować szybko i adekwatnie do zagrożenia – zapewnia por. Michalska.

Migranci ostrożni

Perymetria odstrasza nielegalnych imigrantów. Migranci na forach wzajemnie ostrzegają się, że przekroczenie granicy polsko-białoruskiej jesienią po uruchomieniu bariery elektronicznej będzie niemal niemożliwe. Od 10 listopada perymetria zostanie uruchomiona na dwóch odcinkach w Kuźnicy. Jednak w pełni, na całym odcinku białoruskiej granicy będzie „pracował” od stycznia przyszłego roku. Bariera elektroniczna na granicy z Białorusią ma długość 202 km – obejmuje zasięgiem wszystkie odcinki zapory, a także część wód granicznych.

Dlatego nielegalni imigranci próbują masowo, nawet w 130-osobowych grupach, przedostać się przez rzekę Świsłocz na pontonach, gdzie bariery nie ma.

 – Zabezpieczenia mają być uruchomione do końca września przyszłego roku, choć nie ukrywamy, że liczymy, że uda się to szybciej – mówi „Rzeczpospolitej” por. Anna Michalska, rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej.

Zabezpieczenia elektroniczne, które mają tam powstać, to system czujników – m.in. sensorów sejsmicznych, kamer (także noktowizyjnych) weryfikujących odbierane sygnały. Specjalne algorytmy rozróżniają np. odgłosy kroków człowieka od mikrowstrząsów wywoływanych przez dzikie zwierzęta. Całość obrazu będzie nagrywana i gromadzona w systemie. Perymetrię po raz pierwszy zastosowano na granicy Polski z Ukrainą kilka lat temu – punktowo monitoruje m.in. teren wokół przejścia granicznego w Hrebennem, na której od kilku lat była dotychczas największa nielegalna emigracja i przemyt towarów.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?