- Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód prowadzi postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 1,5-rocznego dziecka, którego ciało zostało ujawnione w zamkniętym samochodzie - oświadczyła w czwartek na konferencji prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka. - Czyn ten kwalifikowany jest z art. 155 Kodeksu karnego, za który grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat - dodała.
Tragedia w Szczecinie
Jak wcześniej informowało RMF FM, według nieoficjalnych ustaleń, 38-letnia kobieta zawoziła dwójkę swych dzieci do placówek edukacyjnych. Młodszego syna miała zawieźć do żłobka, starszego - do przedszkola. Następnie 38-latka pojechała do pracy i tam zostawiła samochód. Gdy po pracy ok. godz. 17:00 matka przyjechała do żłobka po syna usłyszała, że tego dnia dziecko nie dotarło do placówki. Wówczas kobieta zauważyła na tylnym siedzeniu auta swego syna, który nie dawał oznak życia. Półtoraroczny chłopiec wiele godzin spędził w nagrzanym samochodzie. Reanimacja dziecka nie przyniosła rezultatu.
Według nieoficjalnych doniesień Polsat News, po pracy kobieta najpierw pojechała do żłobka, a nie - jak wcześniej informowały media - do przedszkola.
Czytaj więcej
Co najmniej 18 osób zginęło po tym, jak autokar z 29 pasażerami na pokładzie wpadł do wąwozu. Do wypadku doszło w stanie Uttarakhand na północy Indii.
Pytana, czy matka dziecka została przesłuchana rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie powiedziała, że "czynności z udziałem matki dziecka nie zostały przeprowadzone z uwagi na stan jej zdrowia". - Prokuratura oczekuje na opinię biegłych, kiedy będzie można przeprowadzić czynności z udziałem matki dziecka - dodała.