7 maja 2017 r. po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich Emmanuel Macron szedł na spotkanie z „ludem Francji" nie w takt „Marsylianki", ale finałowej kantaty z IX symfonii Ludwika van Beethovena: hymnu Europy. To był znak, że nowemu przywódcy nic tak nie leży na sercu, jak integracja.
Cztery lata później, przyjmując na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego polskiego premiera, francuski przywódca pokazał, że w tym się nie zmienił. „Zdołaliśmy znaleźć odpowiedź europejską na największy kryzys sanitarny, gospodarczy i społeczny naszych czasów" – przekonywał, wskazując na Fundusz Odbudowy i koordynację zakupu szczepionek. Jego zdaniem ta linia znajdzie dalszy ciąg w planach przeniesienia produkcji kluczowych farmaceutyków do Europy, koordynacji znoszenia kontroli granicznych, ale także opracowania skoordynowanego planu zrównoważonego wzrostu pozostającego w zgodzie z potrzebami ochrony klimatu poprzez transformację energetyczną.