Autor wpisu informuje, ze jest pracownikiem jednego z tysięcy stanowisk. "Obecnie cały czas pracuję na jednym z boksów w Rzgowie i widzę jakie ilości towaru opuszcza codziennie targowisko bez faktur i paragonów. Widzę twarze z facebooków, allegro i innych sklepów. Osobiście pakuję im paczki. Założyłem ten blog, aby odpokutować to co nawywijałem i będę opisywał tu profile i działalności wszystkich firm, które nieuczciwie grają na rynku" - napisał bloger.
"Osoby, które będę tu opisywał mimo iż przekonane są, że robią tylko i wyłącznie dobrą robotę, bo przecież ciężko pracują i nie biorą socjalu, psują szansę uczciwym ludziom, którzy mogliby stworzyć coś naprawdę fajnego, ale mają na dzień dobry podcinane skrzydła" - zapowiada.
Z zamieszczonego wpisu wynika, że właściciele stoisk unikają płacenia podatków, a gdy w centrum handlowym pojawi się kontrola Krajowej Administracji Skarbowej, z megafonów pada komunikat: "Wycieczka z Warszawy odwiedziła centrum handlowe Ptak".
Przedsiębiorcy mają również m.in. unikać dołączania VAT-u, wpisywać zaniżone kwoty czy "ręcznie" wypełniać faktury.
"Faktury wystawialiśmy na najniższe kwoty jakie się dało. Pakowałem swetry po 70 zł, a na fakturze wpisywałem po 7, spodnie po 89 zł, a na dokumencie 9 zł, kurtki po 190 zł szły po 39 zł. Tak drodzy moi! I co urzędnik w takiej sytuacji może zrobić? Faktura przecież jest!" - pisze bloger.