W zalewie absurdów rządowi zdarzają się mimo wszystko pomysły rozsądniejsze. Jednym z nich są planowane zmiany w programie szczepień, o których wspominał minister Michał Dworczyk. Miałoby mianowicie nastąpić odejście od etapów szczepień, ściśle przypisanych do danego wieku, a w zamian program miałby zostać praktycznie otwarty, tak aby w krótkim czasie mogli się do niego zapisać niemal wszyscy chętni.
Dobrze byłoby jednak, gdyby rząd poszedł jeszcze krok dalej i wrócił do pojawiającej się na samym początku, jeszcze przed formalnym rozpoczęciem programu szczepień, koncepcji wyboru szczepionki. Oczywiście warunkiem jest dostarczenie do Polski większej ich liczby, lecz to przecież, według ministra Dworczyka, ma już wkrótce nastąpić.