Aktualizacja: 01.08.2018 19:54 Publikacja: 31.07.2018 18:26
Foto: mat. prasowe
Daję słowo, że do filmu z Mikiem Tysonem, mówiącym o Powstaniu Warszawskim, podszedłem bez uprzedzeń. Więcej nawet – z pewnym z góry założonym entuzjazmem. Do Powstania Warszawskiego jako wydarzenia militarnego i politycznego mam stosunek bardzo krytyczny, ale zarazem uważam, że powstańcom należy się najwyższy szacunek, a popularyzacja wiedzy o powstaniu za granicą może być istotnym elementem budowania polskiej narracji historycznej, korzystnej dla państwa polskiego jako instrument w polityce zagranicznej.
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas