Przesłuchanie Czesława Małkowskiego trwało cały piątek. Zakończyło się tuż przed północą. – Mój klient złożył obszerne wyjaśnienia, mimo to prokuratorzy wnieśli o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu – powiedział „Rz” Marek Małecki, obrońca prezydenta Olsztyna. Wniosek o areszt sąd rozpatrzy w sobotę rano.
– Prezydentowi Olsztyna zostały postawione zarzuty – poinformował Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wyjaśniającej sprawę. Prokuratorzy nie chcieli jednak ujawnić, co konkretnie zarzucili Małkowskiemu. W oficjalnym komunikacie ograniczyli się do podania informacji, że postawiono zarzuty z rozdziału 25 kodeksu karnego – czyli przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. „Rz” udało się jednak ustalić, że Małkowski usłyszał m.in. zarzuty gwałtu i molestowania seksualnego.
Jedyna konkretna informacja białostockich prokuratorów dotyczyła zarządzenia Tadeusza Marka, p.o. prokuratora okręgowego, o zezwoleniu na publikowanie przez media nazwiska i wizerunku prezydenta Olsztyna. „Ze względu na ważny interes społeczny” – uzasadnił swoją decyzję Marek. Prokuratorzy nie chcieli też ujawnić, dlaczego na trzy godziny przerwano przesłuchanie Małkowskiego. Tymczasem w olsztyńskim ratuszu ludzie z zaplecza Małkowskiego zorganizowali akcję zbierania podpisów pod poręczeniem za niego. Nagabywano urzędników, by podpisywali się pod formułką: „Jest mi trudno pogodzić się z myślą, że (prezydent – red.) jest podejrzewany o popełnienie poważnego przestępstwa, ponieważ w mojej ocenie to prawy człowiek”.
Jak udało się ustalić „Rz” Małkowski usłyszał w piątek m.in. zarzuty gwałtu i molestowania
W piątek spotkał się też zarząd olsztyńskiej PO – koalicjanta Małkowskiego z rady miasta. – Nie podjęto żadnej decyzji, mimo że wszyscy wiedzą, iż powinniśmy jak najszybciej wycofać Tomasza Głażewskiego z funkcji pierwszego wiceprezydenta Olsztyna – mówi nasz informator.