Na niespełna półkilometrowym odcinku ustawiono 300 zniczy.
- Niestety mróz zatrzymał wielu kombatantów, którym lekarze zabronili opuszczać domy - martwiła się Dominika Arendt - Wittchen z Dolnośląskiej Inicjatywy Historycznej.
Sobotni happening to pomysł Inicjatywy Obywatelskiej, która od kilku miesięcy zabiega o nadanie bulwarowi imienia legendarnego rotmistrza, który w Auschwitz organizował ruch oporu, uczestniczył w Powstaniu Warszawskim a w 1948 został skazany na karę śmierci. Pilecki, stosunkowo mało znany w Polsce, uważany jest za jednego z największych bohaterów ruchu oporu w II wojnie światowej.
[srodtytul]Symboliczna ścieżka historyczna [/srodtytul]
Inicjatywa Obywatelska powstała gdy niespodziewanie w grudniu ubiegłego roku Rada Miejska Wrocławia nie przegłosowała nadania imienia rotmistrza bulwarowi. Uruchomiono stronę internetową [link=http://www.takdlapileckiego.pl/]www.takdlapileckiego.pl[/link], gdzie zgromadzono już ponad dwa i pół tysiąca głosów poparcia dla tego pomysłu. Działacze społeczni uważają, że to miejsce wyjątkowo symboliczne: bulwar biegnie od pomnika Chrobrego, wzdłuż budynków gdzie w czasie wojny mieściło się gestapo a tuż po niej katownie UB, aż do placu Orląt Lwowskich. Jego przedłużeniem jest bulwar Tadka Jasińskiego, małego obrońcy Grodna, który kończy się na placu Jana Pawła II, gdzie siedzibę ma dolnośląska "Solidarność". Właśnie ze względu na ogromne nasycenie symboliki działacze Inicjatywy Obywatelskiej uważają, że to dla Pileckiego wyjątkowe miejsce.