„Rzeczpospolita” dotarła do szczegółów planu ratunkowego dla Telewizji Polskiej, który zarząd w połowie marca przedstawi ministrowi skarbu.
Jedną z propozycji jest sprzedaż nieruchomości. Według planów władz stacji pod młotek miałyby pójść ośrodki wypoczynkowe (TVP ma trzy: w Ciechocinku oraz koło Iławy – w Sarnówku i Tokowisku) oraz inne zbędne nieruchomości, np. dawna siedziba ośrodka w Gdańsku i niezabudowana działka w Krakowie.
– To wstępne plany. Pracujemy nad programem, który ma pomóc w zachowaniu płynności finansowej spółki – mówi „Rz” Romuald Orzeł, prezes TVP. – Żeby sprzedać nieruchomości, musimy jeszcze otrzymać akceptację ministra skarbu Aleksandra Grada.
Czy resort się zgodzi? – Jeśli dokumenty będą przygotowane poprawnie, będzie właściwe uzasadnienie, to sądzę, że minister nie będzie miał problemu z pozytywną decyzją – przewiduje Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. – Ale oczywiście pod warunkiem, że te pieniądze nie będą przejedzone, tylko będą częścią szerszego planu ratowania TVP.
Pomysł sprzedaży zbędnych nieruchomości podoba się także posłance PO Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej, szefowej Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. – Pozbywają się ich ministerstwa. To racjonalne, by sprzedała je także TVP – komentuje.