Piotr Nurowski na fali od PRL po kapitalizm

prezes PKOL. Zna polityków z lewej i prawej strony. Spec od propagandy w PZPR i współtwórca pierwszej prywatnej telewizji

Aktualizacja: 22.03.2008 03:00 Publikacja: 22.03.2008 02:59

Piotr Nurowski na fali od PRL po kapitalizm

Foto: Rzeczpospolita

Jeśli polscy sportowcy nie chcą być na otwarciu igrzysk w Pekinie, nie muszą – ogłosił prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. – To jedyny protest, na jaki mogą sobie pozwolić, nie narażając się na dyskwalifikację – powiedział Piotr Nurowski „Gazecie Wyborczej” o ceremonii otwarcia olimpiady w Chinach, które krwawo tłumią protesty Tybetańczyków. – Protestować trzeba było w 2001 r., kiedy zapadała decyzja o olimpiadzie, ale dzisiaj ja na pewno nie złamię się, nie poddam żadnej presji. Uważam, że sport powinien być jak najdalej od polityki – zapowiedział Nurowski w Radiu Tok FM. Choć kilkanaście dni wcześniej na antenie tego radia twierdził: – Będziemy mówili głośno o tych sprawach, aż dotrze to do decydentów chińskich.

Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski nazwał wypowiedzi szefa PKOl zamachem na wolność słowa.

– W socjalizmie budował socjalizm, a w kapitalizmie – wolny rynek – mówi o szefie PKOl Zbigniew Siemiątkowski, były szef Agencji Wywiadu. – Zna tych, których trzeba znać, i zrywa kontakty z tymi, którzy przestają być potrzebni.

Znajomość z Zygmuntem Solorzem trwa jednak od lat. – Znamy się od połowy lat 80. Na początku była to znajomość towarzyska. Ale polubiłem go i nawet zaprosiłem z rodziną do siebie, do Maroka, gdy byłem radcą w ambasadzie – mówi Nurowski. Ich drogi zeszły się ponownie na początku lat 90. – Zmieniał się ustrój. Po powrocie z placówki wyczułem, że nie jestem w MSZ traktowany jak osoba pierwszej kategorii. Wtedy Solorz zaproponował mi pracę – mówi.

Ale wtajemniczeni opowiadają, że to on był spiritus movens powstania Polsatu. Dziś zasiada w radzie nadzorczej telewizji, kiedyś był jednym z pierwszych, którzy samochodem wozili kasety z nagraniami do Holandii – stamtąd Polsat rozpoczynał nadawanie sygnału.

W mediach miał już doświadczenie. Na przełomie lat 70. i 80. był kierownikiem wydziału propagandy stołecznego Komitetu Wojewódzkiego PZPR.– Prawdopodobnie podczas działalności partyjnej musiał poznać Aleksandra Kwaśniewskiego, ale do kręgu najbliższych ludzi byłego prezydenta nigdy nie należał – opowiada Tomasz Nałęcz, były wicemarszałek Sejmu.

Zna tych, których trzeba znać, i zrywa z tymi, którzy przestają być potrzebni - Zbigniew Siemiątkowski były szef AW

Na przełomie lat 60. i 70. władze PRL prezesami związków lub klubów mianowały młodych działaczy. 27-leniego Nurowskiego ZMS skierował go do pracy w PZLA, gdzie otrzymał natychmiast funkcję wiceprezesa do spraw młodzieżowo-wychowawczych. Rok później (w 1973) Nurowski jest już prezesem PZLA, najmłodszym w historii związku.

W 1981 r. przeszedł do dyplomacji. Do sportu powrócił już w wolnej Polsce. Po nieudanych dla Polski igrzyskach olimpijskich w 2004 r. w Atenach ówczesny prezes PKOl Stefan Paszczyk starał się o reelekcję. Jego kandydaturę mocno popierał Kwaśniewski. Ale wystartował Nurowski i wygrał. Od tamtej pory jego relacje z byłym już prezydentem i byłym szefem PKOl znacznie się ochłodziły.

W 2007 r. nazwisko Nurowskiego pojawia się w raporcie o WSI Antoniego Macierewicza. Wcześniej TVP pokazała dwa materiały na temat rzekomej współpracy Nurowskiego z wojskowymi służbami. Według nich miał pracować w Polsacie jako „oficer WSI pod przykryciem”.

– Te insynuacje okazały się nieprawdziwe i zostałem publicznie na antenie TVP Info za nie przeproszony – mówi „Rz” Nurowski. Dodaje, że złożył pozew przeciw MON, domagając się przeprosin za opublikowanie w raporcie Macierewicza jego nazwiska.

Według ujawnionego w lutym przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raportu z weryfikacji WSI Nurowski był tajnym współpracownikiem tych służb i miał kształtować program Polsatu zgodnie z wytycznymi przekazywanymi przez gen. Malejczyka.

– Gdyby tak było, to najbardziej powinien być zainteresowany pionem, którym ja rządziłem, czyli informacją i publicystyką – mówi „Rz” Jarosław Sellin, który przez pięć lat pracował w Polsacie. – Ja nigdy tego nie odczułem, zapraszaliśmy gości, jakich chcieliśmy, nie było też sugestii co do materiałów.

Sellin do stacji Solorza trafił poprzez zatrudnionego tam Wiesława Walendziaka. Ten po latach mówił w mediach: – Miałem wrażenie, że Nurowskiemu zależało, abym ze swoim życiorysem pracował w Polsacie. Dziś Nurowski przyznaje, że od 1985 r. do 1990 r., pracując w dyplomacji w Maroku, wykonywał „zadania związane z obronnością naszego kraju”. – W tym czasie współpracowałem z wywiadem wojskowym, ale później, po 1990 r., nie współpracowałem już z żadnymi służbami – zapewnia.

Nurowski od 2003 r. jest prezesem Elektrimu, w którym Solorz ma udziały. Wcześniej był dyrektorem biura handlowego jednej z jego spółek – Solpolu. Ostatnio chętnie inwestuje też w nieruchomości.

W 2005 r. media ujawniły, że Piotr Nurowski wraz z grupą znajomych, m.in. Dariuszem Rosatim i Elżbietą Chojną-Duch (obecną wiceminister finansów), kupił od SGGW 90 ha ziemi w niezwykle atrakcyjnym miejscu w podwarszawskim Konstancinie. Warte około 500 mln zł grunty, tzw. łąki oborskie, zostały sprzedane Nurowskiemu, Rosatiemu i spółce za ledwie… 7 mln zł plus VAT. Władze Konstancina próbują podważyć umowę na drodze sądowej. Jak dotąd bez skutku.

Jeśli polscy sportowcy nie chcą być na otwarciu igrzysk w Pekinie, nie muszą – ogłosił prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. – To jedyny protest, na jaki mogą sobie pozwolić, nie narażając się na dyskwalifikację – powiedział Piotr Nurowski „Gazecie Wyborczej” o ceremonii otwarcia olimpiady w Chinach, które krwawo tłumią protesty Tybetańczyków. – Protestować trzeba było w 2001 r., kiedy zapadała decyzja o olimpiadzie, ale dzisiaj ja na pewno nie złamię się, nie poddam żadnej presji. Uważam, że sport powinien być jak najdalej od polityki – zapowiedział Nurowski w Radiu Tok FM. Choć kilkanaście dni wcześniej na antenie tego radia twierdził: – Będziemy mówili głośno o tych sprawach, aż dotrze to do decydentów chińskich.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne