Polska ośmiornica miała początek w PRL

Gangsterzy z Wołomina i Pruszkowa robili interesy dzięki wsparciu pracujących w policji funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa – to teza najnowszego programu „Cienie PRL-u”

Publikacja: 21.05.2008 01:22

Stawia ją publicysta Bronisław Wildstein w swoim programie telewizyjnym „Cienie PRL-u”, który w środę pokaże program 2 TVP.

Wildstein przypomina, że obalenie komunizmu w Polsce i przemiany gospodarcze początku lat 90. to czas rozkwitu zorganizowanej przestępczości. Podwarszawskie miasta – Wołomin i Pruszków – stały się synonimami polskiej ośmiornicy. Wokół gangów tworzył się wianuszek wpływowych ludzi związanych z polityką.

–Na początku lat 90. komendant główny policji zlikwidował pion zajmujący się zorganizowaną przestępczością gospodarczą – mówi w programie profesor Brunon Hołyst, kryminolog. Nie ma wątpliwości, że była to zachęta do dalszej działalności przestępczej. I to jest przedmiotem głównej krytyki Wildsteina: władze III RP nie były w stanie wyeliminować przestępczości, ale z pewnością mogły ją ograniczyć.

Polityki ówczesnych władz broni Aleksander Bentkowski, minister sprawiedliwości w rządzie Tadeusz Mazowieckiego.

– Wychodziliśmy z systemu totalitarnego i wprowadzanie tak powszechnych dzisiaj rozwiązań jak na przykład zakładanie podsłuchów, było odbierane jako zamach na wolność – wyjaśnia.

Tym tłumaczy fakt, że zmiany w prawie ułatwiające walkę z mafią zajęły osiem lat.

Gość programu Piotr Pytlakowski, dziennikarz „Polityki”, nie ma wątpliwości, że mafia korzystała z przychylności władz, dzięki czemu mogła między innymi prać pieniądze.

Stawia ją publicysta Bronisław Wildstein w swoim programie telewizyjnym „Cienie PRL-u”, który w środę pokaże program 2 TVP.

Wildstein przypomina, że obalenie komunizmu w Polsce i przemiany gospodarcze początku lat 90. to czas rozkwitu zorganizowanej przestępczości. Podwarszawskie miasta – Wołomin i Pruszków – stały się synonimami polskiej ośmiornicy. Wokół gangów tworzył się wianuszek wpływowych ludzi związanych z polityką.

sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił