Wojna z TVN i Onet.pl

Część polityków Prawa i Sprawiedliwości jest przerażona pomysłem bojkotu telewizji TVN i TVN 24. Ale oficjalnie nikt nie krytykuje decyzji kierownictwa partii

Publikacja: 18.07.2008 04:39

Wojna z TVN i Onet.pl

Foto: Superstacja

Wszystko wskazuje, że PiS weszło na wojenną ścieżkę z mediami. Politycy tej partii nie będą przychodzić do telewizji Piotra Waltera. – Chętnie komunikujemy się z opinią publiczną przez media elektroniczne, ale to jednak musi być komunikowanie się, a nie wpisywanie się w skierowaną przeciwko nam operację. Dziennikarze muszą choćby udawać neutralność – tłumaczył decyzję o bojkocie TVN prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Politycy jego partii będą rozmawiali z TVN i TVN 24 wyłącznie w Sejmie, bo – jak powiedział szef Klubu PiS Przemysław Gosiewski – w tym gmachu wszyscy dziennikarze są równi.

Karol Smoląg, rzecznik bojkotowanej telewizji, nie kryje zaniepokojenia sytuacją. – TVN i TVN 24 zawsze dają równe szanse wszystkim podmiotom życia politycznego. Dlatego, mimo że bardzo różnimy się od PiS w postrzeganiu roli wolnych mediów, deklarujemy, że nasze programy pozostają otwarte dla przedstawicieli tej partii – powiedział „Rz” Smoląg.

Jak pisaliśmy wczoraj, wszystko zaczęło się od programu w TVN CNBC, do którego 2 lipca zaproszono ministra skarbu Aleksandra Grada i Marka Suskiego z PiS. Jak mówił poseł „Rz”, w studiu usłyszał, że Grad nie chciał z nim wystąpić, więc w programie weźmie udział Jacek Socha. – Ten program przygotowujemy razem z „Dziennikiem”. Gości do niego zapraszał Marcin Piasecki z redakcji gazety– mówi Smoląg.

Piasecki tłumaczy, że Suski został zapraszony rano. – Potem zmieniła się koncepcja programu, o czym usiłowaliśmy poinformować posła. Nagraliśmy mu wiadomość na pocztę głosową, wysłaliśmy esemesy i powiadomiliśmy biuro prasowe PiS.

Reklama
Reklama

Do posła jednak ta informacja nie dotarła i pojawił się w studiu. – Przeprosiłem go kolejny raz. Miałem wrażenie, że nie było problemu – mówi Piasecki.

Jak podkreśla dziennikarz, tydzień później w tym samym programie wystąpił poseł PiS Paweł Poncyljusz. W środę miała się w nim pojawić Aleksandra Natalii-Świat. Krótko przed emisją odwołała jednak występ ze względu na bojkot.

PiS złożyło też skargę w Radzie Etyki Mediów na portal Onet. pl, twierdząc, że publikowane tam artykuły o PiS opatrywane są niekorzystnymi zdjęciami. „Prezentują one polityków PiS z zaciekłymi minami, otwartymi ustami lub w innych niekorzystnych pozach”– czytamy w skardze PiS.

Część polityków PiS jest przerażona bojkotem mediów. – Strzelamy sobie w stopę – mówi nam poseł PiS.

Oficjalnie wszyscy popierają decyzję o bojkocie. – Media są narzędziem funkcjonowania w polityce, ale każda partia ma prawo sama decydować, jak chce z niego korzystać – powiedział „Rz” Jacek Kurski.

PiS ma już na pieńku z telewizją Superstacja. Od 158 dni politycy nie chodzą do tej telewizji. Superstacja każdego dnia podaje informację, który to dzień bojkotu.

Reklama
Reklama

Wszystko wskazuje, że PiS weszło na wojenną ścieżkę z mediami. Politycy tej partii nie będą przychodzić do telewizji Piotra Waltera. – Chętnie komunikujemy się z opinią publiczną przez media elektroniczne, ale to jednak musi być komunikowanie się, a nie wpisywanie się w skierowaną przeciwko nam operację. Dziennikarze muszą choćby udawać neutralność – tłumaczył decyzję o bojkocie TVN prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Politycy jego partii będą rozmawiali z TVN i TVN 24 wyłącznie w Sejmie, bo – jak powiedział szef Klubu PiS Przemysław Gosiewski – w tym gmachu wszyscy dziennikarze są równi.

Reklama
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Kraj
Nieproszony gość z południa. Co warto wiedzieć o skupieńcu lipowym?
Kraj
Nowa Tęcza w ogniu pytań. Kontrowersje wokół odbudowy „Łuku LGBT”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama