Reklama
Rozwiń
Reklama

Małkowski szybko usunąć się nie da

Radni chcą odwołać w referendum prezydenta Olsztyna. Ale on musi najpierw zaopiniować taką uchwałę

Publikacja: 31.07.2008 03:03

Referendum ma być przeprowadzone jesienią 2008 roku. Jeszcze w sierpniu miała zostać zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta. – Mieliśmy wtedy przegłosować uchwałę w sprawie referendum – mówi Waldemar Żakowski (PO), wiceprzewodniczący rady miasta.

Ale zwołanie sesji stanęło pod znakiem zapytania. Wszystko przez zapisy znajdujące się w statucie miasta. Zgodnie z nimi uchwała referendalna powinna, zanim trafi na sesję, zostać zaopiniowana przez komisję rewizyjną rady miasta i prezydenta. – Zapytaliśmy radcę prawnego ratusza, czy siedzący w areszcie Czesław Małkowski ma zaopiniować uchwałę w sprawie referendum. Prawnik odpowiedział, że tak – mówi Żakowski.

Ustawa o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta mówi jednak, że radni mogą podjąć uchwałę referendalną po zasięgnięciu opinii komisji rewizyjnej. O prezydencie czy wójcie prawo nie wspomina ani słowem. – U nas jest przedziwna sytuacja, bo zmieniono statut gminy i wpisano ten kuriozalny zapis. Radcy prawni twierdzą, że musimy pytać Małkowskiego o zdanie – mówi Żakowski.

Zmiany w statucie wprowadzono na wniosek prezydenta w poprzedniej kadencji rady miasta. – Widocznie Małkowski był wizjonerem – komentuje radny Jarosław Szostek (Klub Ponad Podziałami).

Łukasz Łukaszewski (PO), przewodniczący komisji komunalnej: – Opinię prawników będziemy musieli skonfrontować. Według mnie nie musimy pytać Małkowskiego o zdanie. Statut mówi o urzędzie prezydenta. Obecnie sprawowany jest przez pierwszego zastępcę prezydenta Olsztyna.

Reklama
Reklama

Ale ratuszowi prawnicy odradzają radnym kombinację z opiniami. – Radzą, by uchwałę otrzymał do zaopiniowania Małkowski. Wtedy na pewno nie zostanie uchylona przez wojewodę – wyjaśnia Żakowski.

Małkowski może odpisać radnym, że nie zgadza się z treścią uchwały. – Musi być opinia, negatywna czy pozytywna, byle była. Wtedy będziemy mogli przeprowadzić referendum – kończy Żakowski. Prezydent Olsztyna nie będzie mógł przeciągać sprawy nie podpisując opinii. Zgodnie z prawem ma na to 30 dni.

Nie będzie to pierwszy list, który radni wyślą do Małkowskiego. Dwukrotnie prosili go o dobrowolną rezygnację z urzędu. Najpierw odpisał, że nie rozumie treści listu, bo brak pod nim podpisu przewodniczącego rady. – Wysłałem drugi list, pod którym się własnoręcznie podpisałem – mówi przewodniczący rady Zbigniew Dąbkowski.

Teraz Małkowski odpisał, że nie zrezygnuje, bo czuje się niewinny i dobre wykonał budżet.

W areszcie przebywa od marca. Białostocka prokuratura zarzuca mu zgwałcenie ciężarnej urzędniczki i molestowanie seksualne pracownic.

masz pytanie, wyślij e-mail do autoram.kowalewski@rp.pl

Referendum ma być przeprowadzone jesienią 2008 roku. Jeszcze w sierpniu miała zostać zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta. – Mieliśmy wtedy przegłosować uchwałę w sprawie referendum – mówi Waldemar Żakowski (PO), wiceprzewodniczący rady miasta.

Ale zwołanie sesji stanęło pod znakiem zapytania. Wszystko przez zapisy znajdujące się w statucie miasta. Zgodnie z nimi uchwała referendalna powinna, zanim trafi na sesję, zostać zaopiniowana przez komisję rewizyjną rady miasta i prezydenta. – Zapytaliśmy radcę prawnego ratusza, czy siedzący w areszcie Czesław Małkowski ma zaopiniować uchwałę w sprawie referendum. Prawnik odpowiedział, że tak – mówi Żakowski.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Kraj
Pociągiem z Warszawy do Lublina w półtorej godziny. Umowa na cztery tory linii otwockiej podpisana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama