Głuchy telefon w górskiej dolinie

Komórki nie mają zasięgu w miejscach, które odwiedzają tysiące turystów

Publikacja: 26.08.2008 04:52

Głuchy telefon w górskiej dolinie

Foto: Rzeczpospolita

W Beskidach im wyżej, tym gorzej. W rejonie Bielic i Kamienicy w Górach Bialskich na Dolnym Śląsku łączność tracą nawet goprowcy.

– To najbardziej zaniedbany pod tym względem region – twierdzą górscy ratownicy. W Dolinie Przełomu Dunajca, którą pływa wiele flisackich tratw z turystami, a także w Sromowcach Niżnych, Średnich i częściowo Wyżnych zasięg mają tylko operatorzy słowaccy.

W wysokich partiach Tatr, tam gdzie jest najbardziej niebezpiecznie, nie ma kłopotów z zasięgiem sieci komórkowych polskich i słowackich. Telekomunikacyjne dziury pojawiają się w dolinach. – Niemal w całej Dolinie Chochołowskiej, od Hucisk aż do samej grani, nie ma łączności – mówi Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dolinę tę odwiedzają tysiące turystów. W razie kłopotów mogą korzystać tylko z telefonu stacjonarnego w schronisku na Chochołowskiej albo szukać leśników i pracowników TPN, którzy dysponują łącznością radiową.

Sygnał zanika też m.in. w niektórych częściach innych licznie uczęszczanych dolin: Kościeliskiej, Pięciu Stawów, Roztoki i w okolicach Morskiego Oka.

Podczas Zlotu Skautów w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej operatorzy przywieźli nadajniki na lawetach

Jednak naczelnik TOPR Jan Krzysztof uspokaja: – Do tej pory nie było przypadków, by z braku łączności w tych miejscach nie udzielono komuś pomocy. Większym problemem jest to, że turyści, idąc w góry, nie mają roamingu albo dobrze naładowanych baterii w aparatach.

Zasięgu nie ma w niektórych miejscach we wschodniej części Gorców, Beskidzie Niskim oraz w małopolskich wsiach: Ochotnica, Gołkowice, Smardzowice.

W takim miejscu – we wsi Leśnica między Zakopanem a Nowym Targiem – kilkanaście dni temu znalazła się karetka jadąca do wypadku. Dr Sylweriusz Kosiński, wicedyrektor zakopiańskiego szpitala, chciał wezwać drugą karetkę. Poza ciężko ranną, nieprzytomną kobietą pomocy potrzebował też mężczyzna, który miał złamaną nogę. – Okazało się, że nie działa łączność radiowa, milczą dwie komórki, każda w innej sieci, które zawsze mam ze sobą. Komórkę trzeciego operatora miał kierowca. Też nie łączyła – opowiada lekarz. Nie było czasu na szukanie stacjonarnego telefonu. Do jednej karetki musiał upchnąć dwoje rannych.

Nie lepiej jest w samych Beskidach. Zasięgu nie ma w okolicy Worka Raczańskiego w Beskidzie Żywieckim, a w rejonie Wielkiej Raczy jest tylko nadajnik Orange. Kto ma telefon Plusa albo Ery, nie dodzwoni się. – W wysokich partiach Beskidów zasięgu nie ma. Trzeba zejść niżej. My na szczęście mamy jeszcze łączność radiową – mówi Tomasz Jano, zastępca naczelnika beskidzkiego GOPR.

Lubiana przez turystów ze względu na widoki i skałki Jura Krakowsko-Częstochowska też nie jest przyjazna. To dlatego że nie ma wysokich wzniesień, a zasięg tych stacji, które są, jest krótki. Sygnału nie ma np. w Ojcowskim Parku Narodowym, kiepsko w rejonie Pilicy i Niegowy. Dwa lata temu podczas Światowego Zlotu Skautów w Jurze koło wsi Żelazko operatorzy na lawetach przywieźli nadajniki. – Wyczuli biznes – śmieje się Piotr Van der Coghen, naczelnik grupy jurajskiej GOPR. Po imprezie, na której bawiło się 10 tys. skautów z całego świata, nadajniki odjechały.

Nie lepiej jest w Górach Bialskich, Stołowych, przełęczy Sokolej czy Jugowskiej w Górach Sowich i Masywie Śnieżnika. Zasięg siada przy przygranicznym pasie w Górach Izerskich.

W okolicach Ludwikowic (Przełęcz Sokola w Górach Sowich) działają Era i Orange, ale nie ma zasięgu Plus, choć w tej sieci funkcjonuje telefon ratunkowy 601 100 300. – Na szczęście powstaje tam maszt Plusa – mówi Zdzisław Wiatr, naczelnik wałbrzysko-kłodzkiej grupy GOPR.

– Zależy nam na jak najlepszym zasięgu w górach również ze względu na naszą współpracę ze służbami ratowniczymi GOPR i TOPR, które przyjmują zgłoszenia od turystów z numeru 601 100 300 – zapewnia Adam Suchenek, kierownik Sekcji Mediów Polkomtelu.

Operatorom opłaca się stawiać nadajniki w nadmorskich kurortach. Teren jest płaski, więc nie zatrzymuje sygnału. Starszy inspektor Andrzej Spica z Pomocniczego Centrum Koordynacyjnego Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Świnoujściu dodzwonił się z komórki z pełnego morza, 2 km od brzegu: – Jednak zasięg komórek ma tu drugorzędne znaczenie, każda jednostka wychodząca w morze utrzymuje łączność przez radiotelefon.

W górach jest gorzej nie tylko z powodu ukształtowania terenu. – Przyczyny są różne, m.in. problemy z uzyskaniem zgody na lokalizacje, np. w parkach narodowych – tłumaczy Maria Piskier, szefowa śląskiego biura prasowego TP SA i Orange. Również zdaniem Polskiej Telefonii Cyfrowej, właściciela Ery, największą przeszkodą w stawianiu masztów (koszt budowy to od 50 do 300 tys. zł) są problemy administracyjne i protesty. Przygotowanie inwestycji, uzyskanie ekspertyz i zezwoleń trwa nawet kilka lat – utyskują w Erze.

Podobne powody przytacza Polkomtel. Ale dodaje jeszcze jeden: zdarza się, że samorządy wpisują do planów zakazy budowy i rozbudowy stacji bazowych. – Nie widzimy przeszkód w zamontowaniu w okolicy Doliny Chochołowskiej nadajników sieci komórkowych, jeśli będą w sensowny sposób wkomponowane w krajobraz – zapewnia Szymon Ziobrowski z TPN.

Według Ministerstwa Infrastruktury, aby w miarę precyzyjnie zlokalizować zaginionego turystę, musi się on znajdować w zasięgu co najmniej trzech stacji bazowych tej samej sieci. W górach takie miejsca należą do wyjątków.

W Beskidach im wyżej, tym gorzej. W rejonie Bielic i Kamienicy w Górach Bialskich na Dolnym Śląsku łączność tracą nawet goprowcy.

– To najbardziej zaniedbany pod tym względem region – twierdzą górscy ratownicy. W Dolinie Przełomu Dunajca, którą pływa wiele flisackich tratw z turystami, a także w Sromowcach Niżnych, Średnich i częściowo Wyżnych zasięg mają tylko operatorzy słowaccy.

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo