Monika Sz., córka jednego z najbogatszych wrocławian, jest już w domu. Wczoraj jej bezpieczeństwa w ojcowskiej willi wciąż strzegli funkcjonariusze.
– Córka jest cała i zdrowa – zapewnił „Rz“ przez domofon Roman Sz. Dłużej rozmawiać nie chciał. Podobnie jak mieszkająca w sąsiedniej rezydencji ciotka Moniki Sz.
– I tak na rozmowę musiałaby się zgodzić policja, która jest w domu szwagra – powiedziała „Rz“.
Policja i prokuratura też na razie nie zdradzają szczegółów. – Zakładniczce nic się nie stało, policja ujęła sprawców. Śledztwo w sprawie porwania dla okupu prowadzi wydział ds. przestępczości zorganizowanej – mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.
W poniedziałek wieczorem kilku napastników wywlekło Monikę Sz. z porsche pod rezydencją w dzielnicy Ołtaszyn. Zawieźli ją do mieszkania w dzielnicy na południowych obrzeżach miasta.