[b][link=http://www.rp.pl/temat/266075.html]Czytaj więcej na temat eurowyborów[/link][/b]
Wybrany z list Samoobrony europoseł Bogdan Golik zasłynął w tej kadencji dosyć niechlubnym incydentem. Belgijska prokuratura badała czy nie dopuścił się gwałtu na prostytutce. - Jak można zgwałcić prostytutkę? - bronił go wtedy Andrzej Lepper, szef Samoobrony, który jak się potem okazało sam zamieszany był w inną "seksaferę".
Ostatecznie śledczy nie postawili Golikowi zarzutów uznając dowody za zbyt słabe.
Pojawiały się informacje, że Golika w tegorocznych wyborach na listy przyjmie go SLD. Ostatecznie o reelekcję ubiegał się z list Polskiej Partii Pracy w okręgu łódzkim.
W oświadczeniu przesłanym mediom poinformował jednak o wycofaniu swojej kandydatury. Golikowi nie podoba się dominacja PO i PiS. "Zarówno Platforma Obywatelska jak i Prawo i Sprawiedliwość już rozstrzygnęły wyniki wyborów. Skonstruowały listy wyborcze w sposób, który bez względu na werdykt wyborców pozwoli liderom tych partii, a nie wyborcom, zdecydować o tym, kto zasiądzie w Parlamencie Europejskim." - napisał.