Religijny aspekt 4 czerwca, czyli jak pisać o Palikocie nie wprost

Wzruszając jest dzisiejsza homilia. Poniedziałkowa, wygłoszona przez Jacka Żakowskiego ("Gazeta Wyborcza").

Aktualizacja: 01.06.2009 10:33 Publikacja: 01.06.2009 10:31

W swym teologicznym rozważaniu redaktor pokazuje głęboki sens święta 4 czerwca. "Dla Polaków Czwarty Czerwca to radosne święto Zmartwychwstania Polskiego. Ci, co stracili nadzieję, mogli ją 20 lat temu odzyskać. Ale - podobnie jak blisko 2 tys. lat wcześniej - nie każdy potrafił od razu uwierzyć. Niektórzy nie wierzą do dziś."

Oto otwiera się przed nami całe bogactwo interpretacyjne. Któż to przed 4.VI był Judaszem, któż niewiernym Tomaszem. Nie musimy pytać o ewangelistów III RP, oni są wszak doskonale znani. Dalej Żakowski wraca do nauki papieża Polaka. "Musimy mieć w pamięci naukę Jana Pawła II, który wielki jubileusz chrześcijaństwa uczynił wielkim rachunkiem sumienia." Głęboki oddech i czytamy dalej o wyznaniu winy. "Swoich własnych piersi starannie oszczędzamy. W ten sposób polskie "moja wina" zawsze staje się wyznaniem winny kogoś innego" - snuje rozważania autor Katechizmu Polskiego. No i wreszcie konkluzja. 4 czerwca powinien być świętem! "Wiem, że kryzys nie jest dobrym momentem, by dawać sobie nowy dzień bez pracy. Ale przecież kryzys nie będzie trwał wiecznie. Może więc przyszła pora, byśmy zafundowali sobie radosny wiosenny Dzień Wolności". Panie redaktorze, proszę się nie martwić. Jeśli posłowie nie zgodzą się na ustanowienie święta państwowego, może spróbujmy 4 czerwca ustanowić święto kościelne!

Dzięki duchowym uniesieniom, jakie zaproponował nam Jacek Żakowski, wszystko stało się jasne. Wiem już skąd w ostatnich dniach w GW tak dużo było demaskatorskich tekstów dotyczących organizacji o nazwie PiS. Szczególnie informacje o tym, że europosłowie tej partii mieli płacić partyjnej fundacji kilka tysięcy euro miesięcznie przez całą kadencję w zamian za pierwsze miejsce na liście. Choć okazało się, że było to pięć lat temu, a posłowie w sumie nie przelali ani złotówki, zapach politycznej korupcji pozostał. Domyślam się już dlaczego. Pisanie o wszystkich zbrodniach PiS było konieczne z punktu widzenia dziennikarskiej bezstronności. Bezstronności? Tak, chodziło o zrównoważenie wyniku dzisiejszego sondażu GW: PiS wyprzedził PO na Mazowszu.

W "Dzienniku" warto przeczytać komentarz Cezarego Michalskiego do sprawy finansów Palikota. Zdaniem "Dz" poseł PO "już wie, że może się wywinąć, rozgrywając jednych dziennikarzy przeciwko innym." Gdy jedna gazeta wypuści materiał kompromitujący jakąś osobę, skarży się Michalski, dziennikarze zamiast kontynuować ostrzał, zamiast podchwytywać rzucone przez konkurencję tropy, nie są solidarni, zaczynają węszyć i szukać dziury w całym. Wykorzystują to politycy, którzy "zaczynają manipulować mediami i dziennikarzami. Jednymi przeciwko drugim." Jak to się dzieje? Wypuszcza się do innych gazet "przecieki, że ten materiał to walka frakcyjna, porachunki w rodzinie, nic istotnego albo wręcz podpucha". Ale oczywiście winni są nie tylko politycy-manipulatorzy. Ponoszą również winę sami dziennikarze. Jak? "Przez swój brak solidarności w sprawie dla naszego zawodu podstawowej - dociekania prawdy i skutecznego kontrolowania rządzących." Otwieram weekendowe gazety (Dziennik o podejrzanych "pożyczkach" Palikota napisał w piątek) i czytam tytuły "Była żona Paliktoa: PO łamie standardy" (Polska), "Pożyczki pogrążą Palikota?" i "Wyrok czy ostrzeżenie dla sztukmistrza z Lublina" (Rzeczpospolita), "Palikot w raju (podatkowym)" (Gazeta Wyborcza).

Gdzież jest ten zastęp obrońców Palikota? A może felieton Michalskiego trzeba czytać inaczej. Nie chodzi o posła PO ani o żadnego z polityków. Może to żal "Dziennika", że inne media nie wsparły go w spawie Kataryny, przeciwnie, zaatakował tę gazetę, za próbę szantażowania znanej blogerki, wreszcie za jej dezanonimizację.

"Newsweek" opisuje przełomowy sposób, na jaki wpadły władze MSWiA, by rozwiązać problem rządowych mieszkań służbowych. Często są one zajmowane przez ludzi, którzy nie mają do nich już praw, bo przestali piastować kierownicze stanowiska. Premier Schetyna problem rozwiązał - postanowił zlikwidować resortowe osiedle i sprzedać obecnym mieszkańcom za 10 proc. wartości. Salomonowe rozwiązanie. Wśród szczęśliwców mogą się znaleźć m.in. obecny szef ABW Krzysztof Bondaryk (najbogatszy bodaj urzędnik rządowy) i były wiceszef MSWiA Wojciech Brochwicz. No tak, przecież jest kryzys.

[ramka]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/szuldrzynski/2009/06/01/religijny-aspekt-4-czerwca-czyli-jak-pisac-o-palikocie-niewprost/]na blogu[/ramka][/link]

W swym teologicznym rozważaniu redaktor pokazuje głęboki sens święta 4 czerwca. "Dla Polaków Czwarty Czerwca to radosne święto Zmartwychwstania Polskiego. Ci, co stracili nadzieję, mogli ją 20 lat temu odzyskać. Ale - podobnie jak blisko 2 tys. lat wcześniej - nie każdy potrafił od razu uwierzyć. Niektórzy nie wierzą do dziś."

Oto otwiera się przed nami całe bogactwo interpretacyjne. Któż to przed 4.VI był Judaszem, któż niewiernym Tomaszem. Nie musimy pytać o ewangelistów III RP, oni są wszak doskonale znani. Dalej Żakowski wraca do nauki papieża Polaka. "Musimy mieć w pamięci naukę Jana Pawła II, który wielki jubileusz chrześcijaństwa uczynił wielkim rachunkiem sumienia." Głęboki oddech i czytamy dalej o wyznaniu winy. "Swoich własnych piersi starannie oszczędzamy. W ten sposób polskie "moja wina" zawsze staje się wyznaniem winny kogoś innego" - snuje rozważania autor Katechizmu Polskiego. No i wreszcie konkluzja. 4 czerwca powinien być świętem! "Wiem, że kryzys nie jest dobrym momentem, by dawać sobie nowy dzień bez pracy. Ale przecież kryzys nie będzie trwał wiecznie. Może więc przyszła pora, byśmy zafundowali sobie radosny wiosenny Dzień Wolności". Panie redaktorze, proszę się nie martwić. Jeśli posłowie nie zgodzą się na ustanowienie święta państwowego, może spróbujmy 4 czerwca ustanowić święto kościelne!

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo