Farfał czy Urbański: kolejne starcie

Dziś ponownie może dojść do zmiany władz telewizji publicznej. Piotr Farfał jest jedynym prezesem, który rozpoczął w firmie restrukturyzację – mówi Ireneusz Fryszkowski, wiceprzewodniczący rady nadzorczej TVP. – Ale nie powinien zawieszać programu Cejrowskiego

Publikacja: 08.06.2009 05:15

Nie powiem, czy będę głosował za odwołaniem prezesa Farfała – zastrzega Ireneusz Fryszkowski

Nie powiem, czy będę głosował za odwołaniem prezesa Farfała – zastrzega Ireneusz Fryszkowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Rada nadzorcza znowu będzie głosować nad zawieszeniem wszystkich członków zarządu TVP. Członkowie rady kojarzeni z PiS zamierzają zawiesić p.o. prezesa Piotra Farfała. Z kolei członkowie rady powiązani z LPR i Samoobroną będą chcieli przedłużyć okres zawieszenia trzech pozostałych członków zarządu z Andrzejem Urbańskim na czele.

Takie wnioski pojawiły się już miesiąc temu. Wówczas wniosek o zawieszenie Farfała przepadł. Był remis w głosowaniu (cztery do czterech) i przeważyło zdanie przewodniczącego Łukasza Moczydłowskiego. Podjęto za to uchwałę o kolejnym zawieszeniu Urbańskiego, Sławomira Siwka i Marcina Bochenka, ale ponieważ nie podano konkretnego terminu, Krajowy Rejestr Sądowy odrzucił ten wniosek. Jeśli rada nie zawiesiłaby ponownie prezesów, wróciliby oni na swoje stanowiska 19 czerwca.

[i]sku, pap[/i]

[i]Rozmowa:[/i]

[b]RZ: Podczas ostatnich tygodni kampanii wyborczej w TVP pojawiła się niepisana zasada, aby nie upubliczniać żadnych sondaży dotyczących komitetów wyborczych. Chociaż dla innych stacji przedwyborcze badania były istotnymi informacjami. Jak pan to ocenia?[/b]

[b]Ireneusz Fryszkowski, wiceprzewodniczący rady nadzorczej TVP:[/b] Przez lata była praktyka i wszystkie stacje tak robią, że skoro jest kampania wyborcza, to o sondażach się mówi. TVP jest telewizją, która ma w Polsce największą oglądalność, i takie sondaże powinny być widzom prezentowane. Nie rozumiem, dlaczego ich nie było. Rodzi to niepotrzebne spekulacje.

[b]A zdjęcie programu „Forum” na okres kampanii wyborczej? To był dobry ruch prezesa?[/b]

Ten program mógłby zostać. Być może w trakcie tej kampanii jest w telewizji jakiś przekaz, który zadania tego programu wypełnia. Nie siedzę 24 godziny przed telewizorem, badając każdy program.

Rada nadzorcza opiera się w tej kwestii raczej na doniesieniach medialnych. Oczywiście niektóre sprawy w TVP mi się nie podobają, ale to wynika raczej z ruchów programowych w TVP i moich indywidualnych przekonań, które mam jako statystyczny widz, Ireneusz Fryszkowski, a nie członek rady nadzorczej.

[b]To co w takim razie nie podoba się panu w telewizji prezesa Farfała?[/b]

Nie było dobrym posunięciem wprowadzanie do emisji programu „Karty na stół” Andrzeja Kwiatkowskiego dlatego, że – z czysto telewizyjnych względów – program jest źle robiony.

Nie spełnił również swojej funkcji. Prezes Farfał tłumaczył, że ma to być program, który przybliży Polakom tematykę Parlamentu Europejskiego i UE. Ukazuje się raz w tygodniu przez ostatnie trzy miesiące, a to jak na program, który ma wypełniać misję, zdecydowanie za mało.

[b]A co z programem „Boso przez świat” Wojciecha Cejrowskiego? Czy decyzja o zawieszeniu jego emisji nie ma charakteru politycznego?[/b]

Ma, gdyby wziąć pod uwagę argumentację prezesa Farfała, że powodem jest zaangażowanie Cejrowskiego w kampanię wyborczą Prawicy Rzeczypospolitej. Wszyscy znają Wojciecha Cejrowskiego, wiedzą, jakie ma poglądy, i jego wystąpienie w reklamówce jednej z partii, w sytuacji, w której program Cejrowskiego nie zahacza nawet o tematykę polityczną, nie daje wystarczającego uzasadnienia do zdjęcia go z anteny.

[b]A ostatnio co najbardziej pana raziło na antenie TVP?[/b]

Oglądałem w czwartek jeden z programów w TVP Info, w którym porównywano sytuację mniejszości w Polsce przedwojennej i obecnej. I ku mojemu zdumieniu usłyszałem, że w dzisiejszej Polsce jest mniejszość – druga grupa narodowa po Polakach – a mianowicie Ślązacy. Bardzo mnie zdziwiło, że w telewizji publicznej mówi się i promuje mniejszość, która nigdy nie została usankcjonowana prawnie.

[b]A gdyby odłożyć na bok wpadki, to jak podsumowałby pan prezesurę Piotra Farfała?[/b]

Jest, tak jak mówiłem, kilka drobnych rzeczy programowych, które dla osób ze świata polityki i biznesu walczących z telewizją publiczną dostarczają argumentów, by dalej telewizję atakować. Mówię tu na przykład o zwolnieniu Agnieszki Romaszewskiej z funkcji szefowej Bielsatu. Natomiast prezesowi Farfałowi trzeba zapisać na plus to, że jest jedynym prezesem, który rozpoczął w telewizji restrukturyzację, uruchamiając „program dobrowolnych odejść”. Druga ważna rzecz, którą zaczął zmieniać, to tzw. układ producencki, gąszcz powiązań między pracownikami a zewnętrznymi firmami, beneficjentami układów rodzinno-biznesowych.

[b]Mówi się jednak, że głównym celem prezesa Farfała było wypromowanie Libertasu. Dwóch pracowników Biura Zarządu TVP jest na urlopie, bo kandydują do PE z ramienia tego ugrupowania[/b].

Będę mógł to komentować, gdy będę miał przed sobą dane wskazujące, że dana partia przez reprezentatywny okres była bardziej reprezentowana w telewizji publicznej niż inne ugrupowanie. Natomiast osoby, które są zatrudnione w TVP na ważnych dla spółki stanowiskach, nie powinny startować w wyborach. Dla swojego i jej dobra.

[b]Dzisiaj rada nadzorcza będzie głosowała nad kolejnym zawieszeniem Andrzeja Urbańskiego. Ale znowu ma się pojawić wniosek o zawieszenie prezesa Farfała. Jak pan będzie głosował?[/b]

Niezależnie od wszystkich zastrzeżeń, o których mówiłem, nie powiem jak. W kwestiach personalnych głosowanie jest tajne. A decyzja będzie podjęta kolegialnie.

Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku