Rajd rozpocznie się 1 sierpnia pod pomnikiem ukraińskiego nacjonalisty w Czerwonogradzie. Potem uczestnicy, głównie młodzież w wieku 14 – 16 lat, udadzą się w kierunku Lwowa, by po około pięciu dniach dotrzeć do polsko-ukraińskiego przejścia w Medyce.
W Polsce trasa prowadzić będzie m.in. przez Sanok, Kraków i Oświęcim, ale samorządowcy nie zostali uprzedzeni o wizycie. Rowerzyści pojadą do Niemiec, przez Słowację i Austrię. Wyprawa ma się zakończyć 24 sierpnia przy grobie Bandery w Monachium. – Promujemy zdrowy styl życia i turystykę rowerową wśród dzieci i młodzieży – mówi „Rz” Paweł Aleksejewicz Sawczuk, prezes Funduszu Dobroczynnego „Eko-Miłosierdzie”, które organizuje rajd.
Dlaczego na patrona wycieczki obrano Banderę? – Bo żył zdrowo: nie pił alkoholu i nie palił papierosów. Może być wzorem do naśladowania dla współczesnej młodzieży, która często ulega pokusie alkoholu czy narkotyków – tłumaczy Sawczuk.
– To chore i dzikie pomysły – uważa Jan Niewiński, przewodniczący Kresowego Ruchu Patriotycznego. – W czasach kiedy cały świat walczy z terroryzmem, promowanie jednego z najbardziej okrutnych terrorystów w historii pozostaje bezkarne. To się nie mieści w głowie!
– Adolf Hitler był jaroszem i też stronił od alkoholu, ale wycieczek na jego cześć nikt nie organizuje – wtóruje mu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor książki „Przemilczane ludobójstwo na Kresach”.