Rada nadzorcza TVP ma już nowy plan odwołania p.o. prezesa TVP Piotra Farfała. Chce uniknąć powtórki ze środowego zamieszania, kiedy nie wpuszczono jej członków do budynku TVP i dwie godziny spędzili przed wejściem. Teraz zamierzają odwołać Farfała na najbliższym posiedzeniu w czwartek. Ale ich plany może pokrzyżować Sąd Okręgowy w Warszawie, który dziś rozpatrzy wniosek pełnomocnika TVP o niedopuszczenie do obrad. Prawnik chce, by sąd zapytał Trybunał Konstytucyjny, czy zapis w ustawie o RTV o wyborze rad nadzorczych jest zgodny z konstytucją. Gdyby sąd do wniosku się przychylił, zablokowałby działanie rady. Wczoraj pełnomocnik KRRiT złożył w tej sprawie swój wniosek, wnosząc o odrzucenie wniosku pełnomocnika TVP.
?: Zapamiętał pan twarze ochroniarzy, którzy nie wpuścili członków rady nadzorczej do budynku TVP?Bogusław Szwedo, przewodniczący RN TVP: Ci panowie są Bogu ducha winni. Na pewno nie stracą pracy. Wykonywali tylko polecenia służbowe. Gdyby tego nie zrobili, zwolniono by ich. Poza tym jest przysłowie: rękę karz, nie miecz.
A ręka należy do prezesa Farfała. Uda się w końcu radzie odwołać szefa TVP?W zasadzie prezes Farfał sam się odwołał w środę. Dopuścił się rzeczy, która w naszym kręgu cywilizacyjnym nie powinna mieć miejsca. Zrobił z telewizji republikę bananową i nie wpuścił do budynku TVP najważniejszego jej organu. To rzecz niespotykana. Ale na najbliższym posiedzeniu w porządku obrad pojawi się punkt dotyczący zmian w zarządzie spółki.
W środę do zmian nie doszło, bo zabrakło prof. Ewy Nowińskiej. Najpierw spotkała się z prawnikami resortu skarbu, potem prezesem Farfałem, a na koniec nie chciała wziąć udziału w posiedzeniu rady poza budynkiem TVP, bo to nie było godne tego miejsce. Jak pan ocenia jej postawę?Szanuję decyzję pani prof. Nowińskiej, na pewno podjęła ją po głębokim przemyśleniu, nie będę jej oceniał. Myślę, że celem jej zachowania nie była ochrona Farfała. Uznaliśmy też, że wprowadzenie punktu o zmianach kadrowych przy braku pełnego składu rady mogłoby być wadliwe prawnie. To była ostrożność.
Rada poprosiła o pilne spotkanie z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem. Myśli pan, że minister będzie chciał się spotkać, skoro do KRS trafiło pismo, że nie uznaje on nowej rady?Z tego, co wiem, ministerstwo dostarczyło ekspertyzę, którą wcześniej zamówił prezes Farfał. TVP to ważna spółka Skarbu Państwa, a rada i minister – dwa najbardziej kompetentne organy do takiego spotkania. Poza tym chcemy wyrazić zaniepokojenie sytuacją w TVP.