– Walka o uratowanie dobrego imienia Zbigniewa Chlebowskiego zaczęła się na dobre. W sprawie afery hazardowej PO postanowiła przyjąć taktykę walca i rozjeżdżając wszystkich, chce nim teraz uciec do przodu – tak wczorajsze posiedzenie połączonych komisji Finansów i Ustawodawczej komentuje poseł Bartosz Arłukowicz z SLD.
Komisje te zebrały się, by zaopiniować projekty uchwał w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania afery hazardowej, złożone przez SLD, PiS i PO. Jutro ma się odbyć głosowanie nad powołaniem komisji, a w piątek – jej składem. Komisja będzie mogła zacząć pracę już od przyszłego tygodnia.
Zdaniem opozycji wczorajsze posiedzenie dało przedsmak tego, jak będą wyglądać prace samej komisji. Parlamentarzyści PO konsekwentnie odrzucali wszelkie wnioski i uwagi posłów PiS czy SLD. – To będzie atrapa – oburzał się Wojciech Szarama z PiS. – Idziemy w kierunku komisji, która będzie działać całkowicie pod dyktando PO, a zakres jej prac będzie ograniczany.
Jak to wyglądało? Aż 45 minut zajęły posłom przepychanki o to, kto pokieruje obradami połączonych komisji Finansów i Ustawodawczej: czy szef pierwszej Paweł Arndt z PO, czy przewodniczący drugiej Wojciech Szarama z PiS. Wygrał Arndt.
Kolejne półtorej godziny posłowie spierali się o to, nad którym projektem uchwały i w jaki sposób będą dalej pracować.