[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/478748.html]Zasady rankingu szkół wyższych[/link][/wyimek]
Która uczelnia jest najlepsza w kraju? – Uniwersytet Warszawski – bez wahania odpowiada Maria Golińska, przewodnicząca samorządu studentów UW. Dlaczego? – Bo rozwój studenta jest jego priorytetem. Od samego początku student w dużej mierze sam decyduje o tym, jak będzie wyglądała jego nauka. Paleta zajęć do wyboru jest ogromna, przede wszystkim w zakresie języków obcych i tzw. przedmiotów ogólnouniwersyteckich. Jednocześnie otwarte są ścieżki rozwoju poza zajęciami: samorząd studentów, koła naukowe, drużyny sportowe, teatry, chóry i wiele innych – wylicza Maria, studentka europeistyki i filologii rosyjskiej.
Jakub Jasiński, przewodniczący samorządu studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, przekonuje, że to jego uczelnia najlepiej rozwija zainteresowania i stwarza najlepsze warunki do studiowania: – Każdy wydział może się czymś pochwalić. Wydział Prawa bardzo dobrze kształci prawników, jego absolwenci nie mają problemów z dostaniem się na aplikację, na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej otwarto studio filmowe, z kolei matematyka na Wydziale Matematyki i Informatyki dostała wyróżniającą ocenę jakości kształcenia – wylicza.
Oba uniwersytety co roku zacięcie walczą o pierwsze miejsce w Rankingu Szkół Wyższych publikowanym przez „Rz” i „Perspektywy”. O zwycięstwie zwykle decydują ułamki punktów. W tej edycji zwyciężył UW i po dwóch latach powrócił na pierwsze miejsce (wskaźnik rankingowy 100, wskaźnik UJ – 99,27). Trzecią lokatę zachował Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
W tym roku kapituła rankingu, której skład wchodzą przedstawiciele środowiska naukowego, biznesowego, mediów i administracji publicznej, zdecydowała o dodaniu dodatkowego kryterium oceniania uczelni. Do czterech głównych cech (prestiżu, siły naukowej, warunków studiowania i umiędzynarodowienia) kapituła dodała innowacyjność. Tą kategorią zmierzono sukcesy uczelni w pozyskiwaniu funduszy na badania i wynalazczość.