[wyimek]Czytaj więcej w tygodniku Plus Minus: [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,597970_Tajemnice-starej--fotografii.html" "target=_blank]Tajemnice starej fotografii[/link][/wyimek]
Zdjęcie z najnowszej książki Jana Tomasza Grossa jest chyba najsłynniejszą fotografią w Polsce. Według autora przedstawia "najprawdopodobniej" wieśniaków, którzy rabowali zbiorowe mogiły Żydów zamordowanych w Treblince. Mamy wątpliwości, czy Gross się nie myli.
Byliśmy w obozowym muzeum, oglądaliśmy zdjęcie, szukaliśmy autora. Fotografia jest pożółkła, niewiele większa od paczki papierosów. Jej właścicielem był Tadeusz Kiryluk – wieloletni kierownik muzeum. Twierdzi, że przekazał mu ją w latach 60. Lucjan Sikora, dróżnik z Poniatowa: – Objaśniał, że zdjęcie przedstawia ludzi, których skrzyknął do uporządkowania szczątków na terenie obozu . Dróżnik nie żyje. Ślad się urywa.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dostali fotografię od Kiryluka. Oni pierwsi ją opublikowali, wraz ze wstrząsającym reportażem o tym, co działo się w czasie wojny i po niej w Treblince. Według ich informacji zdjęcie przedstawia kopaczy: "w chłopskich kieszeniach były złote pierścionki i żydowskie zęby".
Reporterzy piszą, że wieśniacy z fotografii zostali pojmani podczas akcji jednostki z Ostrowi Mazowieckiej. Dokładniejszy opis operacji przeciwko hienom odnalazła w archiwach historyczka Martyna Rusiniak. Pojawia się tam data 4 marca 1946 r. W roczniku "Życia Warszawy" sprawdziliśmy pogodę: przymrozki, temperatura w okolicy zera, zatory lodowe na rzekach. Tymczasem ludzie na fotografii ubrani są w letnie rzeczy. Iwona Sobierajska, ekspertka z Muzeum Wojska Polskiego, mówi, że uzbrojeni ludzie na fotografii to raczej milicjanci niż żołnierze. Jeszcze trop wskazujący na milicję. Na odwrocie zdjęcia zanotowane jest nazwisko Tadeusza Krasnodębskiego i słowo: PKS. Krasnodębski, zanim zaczął wozić ludzi autobusami, był milicjantem. Zdjęcie dostał od kolegów z MO? Krasnodębski nie żyje, rodzina nie wie.